Forum › Bemowo
# jkk 29.01.2014 13:35 |
|
Właściciele pojazdów sądzą, że miejsca parkingowe im się należą, dopóki będą mogli zaparkować na ulicy nikt ich nie zmusi do rozejrzenia się za własnym miejscem. Problem jest do rozwiązania na nowych osiedlach - na Coopera, Batalionów Chłopskich itp. Na wybudowanych tam parkingach są wolne miejsca, wystarczy postawić na ulicy znaki zakazu postoju i konsekwentnie respektować ich przestrzeganie aby właściciele pojazdów wykupili lub wynajęli miejsca postojowe. Dla pojazdów "obcych" trzeba przewidzieć np. w warunkach zabudowy czy w planach miejscowych stosowną ilość miejsc, co zresztą władze dzielnicy już realizują. Jak spowodować, aby te "wolne miejsca' nie padły łupem cwaniaczków to już inna sprawa.
Wśród pomysłów na parkowanie w obszarach już zabudowanych godne uwagi wydaje się, obecne w wielu miastach europejskich, rozwiązanie polegające na zastosowaniu kwartałów ulic jednokierunkowych, gdzie po jednej stronie ulicy pojazdy parkują po drugiej bezproblemowo jeżdżą. Czasem trzeba zrobić kółko, aby dostać się do celu, ale zalety tego rozwiązania są bezsporne. |
# Głos z Rozłogi 10.02.2014 21:26 |
|
Ruch jednokierunkowy ma sens, o ile jest dobrze zorganizowany. Na naszym osiedlu, a konkretnie na Siemiatyckiej, głąby kapuściane zrobiły ruch w złym kierunku i jest koszmar. Droga jest znacznie dłuższa, niż by mogła gdyby jechać w drugą stronę. Jeden inżynier od komunikacji co mieszka dwa bloki dalej nagłośnił temat, pokazał w czym rzecz. Rozwiązanie przedstawił urzędasom, ale do nich to nie dociera. Więc ty koleś powyżej przestań prawić koszałki opałki co powinno być. Mądrzy ludzie w urzędzie dzielnicy powinni być i na początek naprawić to, co przez kretynów zostało skopane.
|
mck 12.02.2014 09:44 |
|
Trudno się zgodzić z autorem. Jeżeli stosować by argumentację autora, to Państwo nie powinno budować ulic (a co Państwo to obchodzi, że stać mnie i kupiłem sobie nieruchomość - to ja powinnem się martwić jak do niej dojechać), w przeszłości nie budowano by linii energetycznych (a co Pańśtwo obchodzi, że na mojej nieruchomosci chcę mieć oświetlenie elektryczne, kupiłem sobie telewizor, lodówkę). Wydaje mi się, że nie tędy droga - problem da się rozwiązać inaczej. Cywilizacja niesie za sobą to, że samochodów przybywa, bo jest to narzędzie często ułatwiajace życie. Nawet gdy ktoś codziennie jeździ po mieście komunikacją miejską, to w weekend samochód bywa przydatny, żeby pojechać do rodziny, pojechać do supermarketu po zakupy. Zamiast więc wytykać mieszkańcom, że zachciało im się posiadania samochodu, można by wprowadzić rozwiązania, które będą przyjazne dla mieszkańców. Niestety na starych osiedlach miejsc do parkowania nie ma (w PRL nie uwzględniono, że nadejdą czasy, w których prawie każdego będzie stać na samochód). Aby rozwiązać problem możnaby wytyczyć miejsca parkingowe tam gdzie nie powodowałoby to likwidacji zieleni, utrudnień w ruchu, a tam gdzie nie powinno się parkować postawić zakazy. Jakby miejsc parkingowych było mało możnaby wytyczyć duże parkingi, gdzieś na wolnym placu na obrzeżach osiedli. A jak do kogoś przyjadą goście - wytyczyć miejsca na których będzie zakaz parkowania powyżej np. 4 godzin i zupełny zakaz od północy do 6-ej.
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuBemowo
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.