Forum › Białołęka
DEZERTER OSZMIAN ANDRZEJ cz. II
# Zwolennik 06.12.2005 00:10 |
|
Proponuję jeszcze wrócić na chwilę do postu o tym tytule (spadł już na poprzednią stronę). Dodałem tam swoje komentarze odnośnie przetrwania PO oraz projektu likwidacji stanowisk burmistrzów dzielnic a powołanie dyrektorów.
Co o tym sądzicie ? |
# iskierka 06.12.2005 13:16 |
|
Co do kwestii powyzszej.
Dezerter Oszmian jako przypadek solidności postaw człowieka jest na czasie.Nie odbiega kombinacjami od wielu.Myslenie mozesz zmieniać (poglądy ) natomiast moim zdaniem przynależność partyjną nie koniecznie.Zmieniaj swych kolegów czlonków przez kreowanie innych -mam na mysli lepszych postaw ,ale nie kombinuj gdzie skoczyć by się urządzić -wystawiasz do wiatru wyborców. Przykłady kaperowania przez PiS to teraz nowa szkoła (powoływanie sie na wyższe wartości )kombinacji.Dlatego już na takiego hopsztaplera politycznego glosować się nie powinno. Miraz czynów wyborczych który dobrze pamiętamy typu -Piotr Stańczyk to dobry czlowiek (kandydat na posla -padl ) sąsiadce roże wręczyl,komuś dał paczkę kawy (małą na szczeście ) to nie droga do polityki.Oracz w OPS ie chciał pomagac ale nie zdążył bo wyższe stanowisko sobie załatfił.Panowie FE,FE,FE. Do piaskownicy anie mącić w glowach wyborcom. Co do drugiej kwestii... Każda partia szuka rozwiazań dla siebie bezpiecznych.Wiedzac że Polacy to w głównej części fantaści obiecują cuda na kiju.Czy to będzie dyrektor,lub burmistrz i tak w kieszeni prezydenta W-wy siedzieć muszą (nagrody,uznaniówki itp) Poza tym jest ich pracodawcą. Platforma jako zlepek haseł nie ma żadnej charyzmy i dlatego pada.Ponieważ większość obywateli chce spokoju (bo wielu nie ma umiejętnośći ani checi ) po bojach prawicowo (koscielnych ) wrócimy do mutacji lewicowych i będzie fajnie. Już teraz z obrzydzeniem obserwuje się pazerność kościola i to także sprzyja głoszonym haslom ..księża do kościoła a nie do polityki bo sie na tym nie znacie. Tylko jak wyzbyć sie mony,mony... |
# NN 06.12.2005 15:50 |
|
Winszuję wszystkim, którzy: wiedzą, kto jest prawica a kto lewica i którym się wydaje, że przejście z PO do PIS, lub odwrotnie wymaga zmiany poglądów. Być może należałoby nieco zrelatywizować stosunek do pojęcia prawdy po przejściu do SLD, ale to jedyna różnica.
I współczuję wszystkim, którzy głosują dlatego, że ktoś im coś obiecał. Wszyscy obiecują, ponieważ nic nie podpisują. Mimo to niektóre obietnice są realizowane, ponieważ coś realizowane być musi, nieprawdaż? |
# Zwolennik 06.12.2005 23:48 |
|
Zgadzam się z NN, że zmiana partii a w przypadku A. Oszmiana na razie tylko klubu radnych nie wiąże się ze zmianą poglądów i że podział na prawicę lewicę jest umowny i u nas wynika raczej z tradycji niż ze wzgłędu na poglądy a szczególnie poglądy na gospodarkę.
Czy nie wydaje się Wam, że dyskusja pełna emocji o radnych i o przyszłych kandydatach na radnych dzielnicowych jest bez sensu, chyba że dyskutujący chcą dorwać się do tych 1800zł diety ale zazdroszczą, że np. Oszmian a nie np. Matka (ta z Gdańska) bierze ten pieniądz przy niewielkim nakładzie pracy. Bo wpływ organu doradczego i opiniującego ale bez prawa głosu jakim jest dzielnica jest niewielki. Uważam, że tak naprawdę dla dobra społecznego najlepszym rozwiązaniem byłyby okręgi jednomandatowe na radnych i głosowałoby się na człowieka a nie partię, a wtedy każda partia musiałaby przemyśleć kogo wystawić aby miał szansę na wybór. Po drugie kto potrafi mi powiedzieć jaka jest różnica między ulicą wybudowaną przez prawicę a ulicą wybudowaną przez lewicę, lub przez liberałów. Tak naprawdę do samorządu powinni być wybierani ludzie którym zależy na rozwoju ich osiedla dzielnicy, miasta a nie członkowie partii. Tworzenie klubów radnych jak tak się zastanowić jest raczej zabawą w intrygowanie, prowadzenie gierek, mających na celu osłabienie przeciwnika, blokowanie często słusznych inicjatyw w imię wykazania nieudolności drugiej strony, aby przy pierwszej lepszej okazji przeprowadzić tę samą kwestię samemu i pokazać swoją sprawność i zyskać popularność. |
# Zwolennik 07.12.2005 00:17 |
|
Siekierko (ale prawdziwa Kurpiowska ) nie zawiedź mnie, napewno jesteś innego zdania ?!
|
# siekierka kurpiowska 07.12.2005 07:15 |
|
Oj Zwolenniku - rozumiem, że nie masz utrwalonych poglądów na gospodarkę i nie odróżniasz poglądów p. Kaczyńskiego czy Tuska ( w tej i innych sprawach). Ciekaw jestem czym się kierowałeś przy urnach wyborczych ( czyżby chybił-trafił?). Może trafiłeś na Leppera?
Co do drugiej części-czy kiedykolwiek Zwolenniku krytykowałem gdy ktoś napisał coś co jest oczywiste? Zgadzam się, że radnym powinna być osoba, która chce coś zrobić dla dzielnicy, a nie dla swojej partii. Propozycja jednomandatowych okręgów jest rozsądna, ale dla wyborów poselskich ( chodzi o odpowiedzialność przed swoimi wyborcami ). Jak sobie wyobrażasz odpowiedzialność jednej osoby za sprawy dotyczące dzielnicy, jeśli wybrany byłby głosami konkretnego osiedla czy organizacji? |
# Wojtek z Legionowa 07.12.2005 11:33 |
|
Większośc radnych to przypadkowi ,choć jest paru ktorzy wnosza cos trwałego.Być powinni bo ktoś musi zabiegać,troszczyć się,uprzedzać i naglaśniać.Ale to już wielki trud.No bo powiedzcie sami Kiedy byli u nas ci najwyżsi z Miasta?Kaczor po cichu przyjechał (po cichu) zobaczył przychodnie i po cichu uciekł.Smok nawet nie uprzedzil radnych ,no bo o czym- o trudnościach ? Urbański chwali du..na spotkaniu na początku kadencji powiedzial o moście 2008-pełna jazda i tylko go opluć.Następny nazwiska nie wymienie (nerwy )na sesji rzekł słów pare o Czajce o konsultacjach i zrobił wszystkich nas-starych warszawiaków w jajo .No i tego Skrzypka też trzeba przypomnieć bo był u nas otworzył przychodnie bez wyposażenia i pojechał . Ludzie mówili że gamoń a teraz Dorn chwaląc go powiedział że to wspaniały organizator pracy w MSWiA. Z niczego nic .
To cały panteon slawy tak zwanego miasta. Kupiłem tu mieszkanie... |
# NN 07.12.2005 14:18 |
|
Jak już zupełnie nie wiadomo, co jest powodem tego, że wciąż coś się nie udaje w państwie (na zdrowy rozum to chyba normalne, że coś się czasem nie udaje), to próbuje się kombinować przy ordynacji wyborczej. Zadam pytanie: co zrobią w sejmie na początku posłowie wybrani z okręgów jednomandatowych? I odpowiem: założą kluby poselskie kierując się wyłącznie przynależnością partyjną!
|
# Zwolenniok 07.12.2005 22:13 |
|
1. Siekierko nie bardzo wiem co jest dla Ciebie oczywiste, bo o wielu kwestiach była mowa, zgodziłeś się tylko, że dobro społeczne ponad dobrem partii, ale obserwując działalność klubów radnych w porzedniej i obecnej kadencji odniośłem inne wrażenie. Jakoś też przełknąłeś fakt, że Oszmian zupełnie nagle zasłynął jako nielojalny członek PO a nie PiS. Co do odpowiedzialności posła - jakoś nie zauważyłem dotąd odpowiedzialności żadnego posła przed wyborcami chyba, że mi rzucisz jakiś przykładem ?
Natomiast chyba nie bywałeś dotąd na zebraniach rad osiedlowych, które tu ówdzie się odbywały i wtedy mieszkańcy zwykle wiele oczekujący a im większy problem danego osiedla tym większa frekwencja gromko wołają coś Pan panie X zrobił dla naszego osiedla, a nie, co zrobiła pana partia czy jaki numer jeden klub wycią drugiemu. Uważam że taka ordynacja jedno mandatowa najbardziej służy rozwojowi lokalnej samorządności, a nie tworzenie karykatury układów sejmowych. Wojtku z Legionowa (?) jakbyś tak oświecił mnie i innych forumowiczów i rzucił przykładami radnych, którzy coś wnoszą bo jakbyś postudiował to forum wstecz to nie matakich radnych w Białołęce, może ci chodziło o Legionowo ? PS Siekierko fakt nie znam się specjalnie na gospodarce ale mogę mogę zapewnić, że od początku byłe zdecydowany głosować na PiS i Kaczyńskiego! |
# siekierka kurpiowska 07.12.2005 23:27 |
|
Zwolenniku staram się pisać precyzyjnie: Twój akapit "Po drugie kto potrafi ..." moja odpowiedź "Co do drugiej części..."
Pan Oszmian jest dla mnie typowym samorządowym karierowiczem i myślę, że większość osób takie postępowanie ocenia podobnie. Faktem jest, że był radnym PO i chluby to tej partii nie przynosi. Z drugiej strony patrząc na to- porażka w wyborach pozwala na pozbycie sie takich ludzi i "odnowę moralną" partii. Przyjmowanie ich do innych partii świadczy też o faktycznej "odnowie moralnej" tychże ...- wnioski proponuję wysnuć samodzielnie. Na zebraniach czasami udaje mi się być obecnym, aczkolwiek praca nie zawsze pozwala. Co do sposobów prowadzenia na nich rozmów jedno jest oczywistym - sposób jest adekwatny do wiedzy i chęci załatwienia problemu uczestniczących. Im bardziej się chce komus dokopać tym mniej się uzgodni. Co do posłów - jeżeli są to posłowie z określonych ( małych miast) - a znam takie- to ludzie lepiej widzą co on zrobił dla swego okręgu i są w stanie ich ocenić. |
# Komorowski 08.12.2005 17:01 |
|
Odnowa moralna PO to rezygnacja ze współpracy ze Smoczyńskim ,Semetkowskim i całą to bandą karierowiczów z Gospodarności.Ciekaw jestem co tym fantem zrobi Kaznowski.W nowoczesnym samorzadzie nie ma juz miejsca dla Smoka Chyba że ma to wszystko zalatywac gnojówką,nepotyzmem ,chamstwem,nieznajomoscia prawa ,aferami i łapówkami.
|
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Znajdź swoje wakacje
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.