Tylko kilkanście minut trwała policyjna akcja od fałszywej informacji o bombie w sklepie do aresztowania żartownisia.
REKLAMA
Policjanci z Targówka otrzymali informację, iż z budki telefonicznej prz ul. Radzymińskiej zadzwonił mężczyzna i mówił o podłożonej bombie w jednym ze sklepów na Targówku. W okolicach budki zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął zachowywać się bardzo nerwowo, odchodząc szybko w stronę pobliskiego przystanku autobusowego. Takie zachowanie jeszcze bardziej wzmoc-niło czujność policjantów, którzy natychmiast podeszli do mężczyzny i po wylegity-mowaniu zatrzymali go. 46-letni Stefan M. trafił do izby zatrzymań. Policyjni pirotechnicy w sklepie i w najbliższej okolicy na szczęście nie odnaleźli ładunków wybuchowych. To był fałszywy alarm. Dowcipnisiowi grozi do 5 tys. zł grzywny za nieuzasadnione wezwanie policji.