Euro 2012 - co czeka mieszkańców?
18 marca 2012
Mistrzostwa Europy w piłce kopanej zbliżają się wielkimi krokami. A wraz z nimi rośnie niepokój, czy wszystko będzie jak trzeba? Inny jest jednak niepokój pani minister Muchy, a inny mieszkańców Pragi i okolic. Ci ostatni boją się - najogólniej mówiąc - poważnych utrudnień w codziennym życiu. Dobrze więc, że rada dzielnicy Praga Południe wzięła ten temat "na warsztat" i na swoim posiedzeniu (w którym wziąłem udział) przepytała wszystkie służby, odpowiedzialne za organizację Euro 2012.
Drugim tematem było rozmieszczenie w dniu meczu zakazów parkowania i wjazdu. Zakazem wjazdu objęta będzie Saska Kępa. Nie będzie on oczywiście dotyczył mieszkańców, dla których dzielnica przygotowuje identyfikatory, ważne przez trzy lata, aby było można ich używać w trakcie innych imprez na stadionie. Identyfikatory mają być wydawane pod koniec marca, warto więc zgłosić się po nie wcześniej, bo metoda "last minute" w tym przypadku przynosi same kłopoty. Radni i goście zarzucili jednak burmistrza pytaniami o taksówki, samochody kurierskie, dostawcze itp., co zaowocowało formułowanymi na chybcika propozycjami rozwiązania tego problemu. Myślę - czemu dałem wyraz w trakcie dyskusji - że nic tu nie trzeba wymyślać. Przecież kibice nie będą przebierać się za taksówkarzy, kurierów i dostawców, aby tylko wjechać na Francuską i tam porzucić samochód. Takie pojazdy trzeba po prostu wpuszczać, kierując się zdrowym rozsądkiem.
Trzeci temat, to prośba ambasady rosyjskiej o wyznaczenie terenu gdzieś na Pradze, może na Targówku, pod odrębną "strefę kibica" dla 20-30 tysięcy kibiców rosyjskich. "Strefa kibica" będzie na placu Defilad, ale tam nie chcą. Uspokajam, że o praskiej stronie nie ma mowy, jeżeli już, to Pole Mokotowskie. Ale i z tego chyba nic nie będzie, bo UEFA musi dać zgodę na transmitowanie meczu, a na to się nie zanosi. Jest także problem zapewnienia bezpieczeństwa. Za PRL-u do ZSRR jeździły Pociągi Przyjaźni, ewentualna wizyta polskich kiboli (bo przecież nie kibiców) w rosyjskiej strefie takim pociągiem na pewno nie będzie.
Na koniec smutna refleksja: co pokażemy gościom z zagranicy na Pradze? Stadion kosztował 2 mld zł. Gdyby choć 5% przeznaczyć na remonty 30-40 praskich kamienic, a tak...
Marek Borowski
senator z Pragi i Targówka, były marszałek Sejmu (2001-2004), wicepremier (1993-1994) i poseł (1991-2011)