Emmerson na Tarchominie
3 listopada 2006
"Echo" rozmawia z Markiem Krajewskim, prezesem firmy Emmerson, mieszkańcem Białołęki.
Rozmawiamy tuż przed otwarciem Państwa nowego biura na Tarchominie, przy ulicy Świa-towida. Emmerson zajmuje się pośrednictwem i doradztwem w obrocie nieruchomościami. Dla-czego zdecydowaliście się na założenie oddziału właśnie w naszej dzielnicy?
- Nasza firma systematycznie zwiększa zasięg działalności, nie tylko w Warsza-wie. Wbrew nazwie sugerującej zagraniczne pochodzenie, Emmerson to firma rdzennie polska, która została założona w 1994 roku. Obecnie pracuje u nas ponad 190 specjalistów. Otwarcie biura na Tarchominie - szóstego już oddziału w Warsza-wie - to naturalny proces rozwoju firmy. Tarchomin i Białołękę postrzegamy jako atrakcyjną dzielnicę, z dynamicznie rozwijającym się rynkiem nieruchomości. Chcemy w tym rozwoju wszechstronnie uczestniczyć. Emmerson obsługuje wszyst-kie segmenty rynku: nowe inwestycje, nieruchomości mieszkaniowe i komercyjne oraz zarządzanie nieruchomościami.
Prywatnie mogę dodać, że czuję sentyment do Tarchomina, ponieważ miesz-kam w tej dzielnicy. Oczywiście, nie to jednak przesądziło o wyborze miejsca na nowe biuro, lecz obiektywna analiza sytuacji na rynku warszawskim.
Jak zatem ocenia Pan tę sytuację i co wynika z niej dla Tarchomina i Białołęki?
- Warszawski rynek nieruchomości zbliżony jest do standardów zachodnioeuro-pejskich pod względem jakości obsługi i bogactwa oferty. Najlepiej rozwinięty jest rynek biurowy. Powstało już wiele interesujących budynków o różnym standardzie, a mimo to wciąż budowane są kolejne. W sytuacji dużej podaży powierzchni biu-rowej dobrej klasy, czynsze ustabilizowały się na średnim europejskim poziomie. Jeśli chodzi o centra handlowe, możemy mówić już wręcz o nadpodaży, a rozma-wiamy jeszcze przed otwarciem wielofunkcyjnego centrum "Złote Tarasy".
Ceny nowych mieszkań w prestiżowych lokalizacjach są już na bardzo wysokim poziomie, a mimo to pojawiają się kolejne, jeszcze droższe projekty inwestycyjne. Istnieje jednak duże zapotrzebowanie na mieszkania na poziomie średniej ceny warszawskiej, która przekroczyła zresztą już 6 tys. zł/mkw. Biorąc pod uwagę ceny mieszkań, Białołęka, Tarchomin i cała prawobrzeżna Warszawa, ale również miej-scowości podwarszawskie, to bardzo atrakcyjne obecnie lokalizacje.
Jakie są zalety i wady Tarchomina i Białołęki z punktu widzenia specjalisty od rynku nierucho-mości?
- Jak już powiedziałem, przede wszystkim jest to bardzo atrakcyjny rynek mieszkaniowy: potencjalnie duża oferta nowych mieszkań, biorąc pod uwagę istnie-jące jeszcze możliwości rozwoju terytorialnego. Białołęka to obecnie jedna z nie-wielu dzielnic Warszawy, które mają jeszcze stosunkowo dużo wolnych terenów inwestycyjnych. Główną wadą są problemy komunikacyjne, zwłaszcza w godzinach szczytu. Wiadomo jednak, że są pewne nadzieje na poprawę sytuacji w tym wzglę-dzie. Mam na myśli budowę mostu Północnego, trasy tramwajowej oraz II linii metra, która dotrze do granic Białołęki.
Emmerson otwiera swoje oddziały nie tylko w Warszawie, ale również w innych miastach Polski. Jakie są główne przesłanki tej decyzji?
- Do niedawna Warszawa zdecydowanie dominowała w Polsce, jeśli chodzi o dynamikę rozwoju rynku nieruchomości. Obecnie również w innych dużych mias-tach Polski dobrze rozwijają się poszczególne segmenty rynku nieruchomości. Chcemy być aktywnymi uczestnikami tych zmian. Choć nasze biura w Krakowie i Wrocławiu powstały zaledwie kilka miesięcy temu, zajmujemy się już komercja-lizacją kilku projektów deweloperskich w tych miastach.
Czy wybór Krakowa i Wrocławia na siedziby oddziałów w pierwszej kolejności wynika z tego, że są to obecnie najdynamiczniej rozwijające się lokale rynki nieruchomości?
- Niewątpliwie tak, są to przecież miasta i regiony o wielkim potencjale, z dob-rze rozwiniętymi lokalnymi rynkami. Z pewnością nie jest to jednak nasze ostatnie słowo, jeśli chodzi o rozwój sieci biur i oddziałów. Z wielką uwagą obserwujemy rozwój sytuacji na poznańskim i łódzkim rynku nieruchomości. Zresztą już uczest-niczymy w tamtejszych nowych projektach. Nie zapominamy o Trójmieście i Śląs-ku. Jestem optymistą, jeśli chodzi o perspektywy warszawskiego i całego polskiego rynku nieruchomości.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał PW
Fot. Piotr Szymczak