Dziwna napaść na Zaciszu. "Brzmiało, jakby przepraszał, że musi to robić"
29 października 2020
Do wyjątkowo tajemniczej napaści doszło nocą na Zaciszu. Mężczyzna nie skrzywdził, nie okradł, nie był pijany, natomiast cały czas przepraszał kobietę, którą znienacka chwycił.
O zajściu ofiara poinformowała anonimowo na internetowym forum mieszkańców Targówka.
- W noc z soboty na niedzielę (17/18 października) zostałam zaatakowana na Zaciszu. Mężczyzna szedł za mną, a gdy zetknęliśmy się na skrzyżowaniu, chwycił mnie od tyłu oburącz. Krzyczałam i próbowałam się wydostać, a mężczyzna powtarzał "przepraszam, przepraszam", nie zaprzestając napaści - opisuje ofiara. - Brzmiało to, jakby przepraszał, że musi to robić. Obrócił mnie przodem do siebie, powtarzając te słowa. Nadal krzyczałam. Gdy mężczyzna zorientował się, że w pobliżu jest osoba trzecia, udało mi się uwolnić, a on sam zrezygnował i zbiegł.
Opis zachowania przywodzi na myśl osobę niezrównoważoną psychicznie. Szczególnie że - jak twierdzi ofiara - nie wyglądało to na napad rabunkowy, ani mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu. Co jeszcze wiadomo?
Kobiecie udało się zapamiętać wygląd napastnika
- Mężczyzna najpewniej około 30 lat, ciemne oczy, drobna twarz, lekko oliwkowa karnacja. Jego specyficzne rysy twarzy mogą wskazywać na być może wschodnie korzenie. Wzrost około 180 cm, szczupłej budowy. Miał na sobie kurtkę w ciemniejszym odcieniu ze ściągaczem, zwyczajną naciąganą czapkę, maseczkę w jasnym kolorze oraz plecak - mówi mieszkanka.
Policja poinformowana
- 18 października ok. godz. 2:15 mężczyzna szedł za kobietą, gdzie po chwili ją przytrzymał siłą. Kobiecie udało się uciec, mężczyzna nic jej nie zrobił. Zostało przyjęte zawiadomienie na drodze cywilno-prawnej, wstępnie zakwalifikowane jako naruszenie nietykalności cielesnej. Trwają ustalenia co do okoliczności zdarzenia - informuje młodsza aspirant Irmina Sulich z komendy rejonowej na Targówku.
Mieszkańców okolic przestrzegamy, a samosądy odradzamy. Wszelkie sytuacje tego typu należy natychmiast zgłaszać policji. Jest to jedyny sposób na zwiększenie bezpieczeństwa w sąsiedztwie.
(kb)