"Dzikie" parkingi znikną!
3 grudnia 2010
- Stanie się to już w najbliższym czasie. Zbliża się koniec samowoli przy ul. Turmonckiej - zapowiadają urzędnicy.
Bratobójcza walka
We wrześniu na ogrodzeniu parkingu zawisło wezwanie do usunięcia bezprawnie postawionych pachołków i łańcuchów w terminie do końca miesiąca. - Niestety, nikt nie wziął sobie tego do serca. Ogłoszenia wisiały tylko kilka dni. Potem ktoś je po-zrywał i nic się nie zmieniło. Zablokowanych miejsc jest coraz więcej, ludzi nie ma po kilka dni, a miejsca stoją wolne... - żalą się mieszkańcy. Urzędnicy liczyli, że mieszkańcy w końcu dogadają się sami. - Nie ma takiej możliwości - deklarują obie strony konfliktu. - Dopóki nas nie przegonią, będziemy tu parkować - zapowiadają użytkownicy "dzikiego" parkingu. - My też nie poddamy się, sami będziemy prze-cinać łańcuchy! - odpowiadają inni mieszkańcy.Pozytywna pomyłka?
- Podjęliśmy już działania, żeby wszystkie te łańcuchy i pachołki zlikwidować, bo nie możemy pozwolić na taką samowolę. Jednak może to być niełatwe, bo musimy postępować zgodnie z przepisami prawa i dlatego usunięcie dzikiego parkingu może potrwać kilka miesięcy, a nawet lat... - jeszcze w październiku prognozował wice-burmistrz Janusz Janik. Teraz okazuje się, że "dziki" parking zniknie już niebawem z krajobrazu ulicy Turmonckiej. - W październiku zostały zlikwidowane słupki blo-kujące zjazd na miejsca postojowe w ul. Balkonowej, gdzie niektórzy mieszkańcy okolicznych bloków samowolnie zajmowali na wyłączność ogólnodostępne miejsca parkingowe. Podobną akcję przeprowadzimy wkrótce również na ul. Turmonckiej - zapowiada Janusz Janik.Marzena Zemlich