Druga awaria w Czajce. Spalarnia nie działa od grudnia
20 września 2019
Chmury nad MPWiK są coraz czarniejsze. Wieczorem 19 września pojawił się oficjalny komunikat o awarii sprzed 8,5 miesiąca.
Mieszkańcy Choszczówki i przyległych osiedli uczestniczący kilkanaście lat temu w protestach przeciwko spalarni i gigantycznej rozbudowie Czajki dla oczyszczania ścieków niemal całej Warszawy mieli wtedy 100% racji. Podatnicy zapłacili za nią 447 mln zł netto.
8,5 miesiąca
- W związku z faktem, że obydwa rekuperatory uległy już wcześniejszym awariom, wykonawca tj. Veolia Water Technologies (lider konsorcjum firm, które wybudowały instalację) został wezwany do niezwłocznego usunięcia awarii w ramach gwarancji, z czym się nie zgodził - informuje MPWiK. - Wobec odmowy naprawienia rekuperatorów w ramach gwarancji, niezwłocznie zapewniliśmy bieżący odbiór osadów z terenu zakładu Czajka przez wyspecjalizowane firmy.
Jak informuje Agnieszka Borowska, rzeczniczka Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska, dwie firmy wywożą osady z Warszawy i zrzucają je do wyrobisk po kruszywie. Od grudnia z terenu Czajki zabrano już 100 tysięcy ton osadów.
Kanał informacyjny
- Nie ukrywaliśmy wystąpienia awarii STUOŚ - twierdzą wodociągowcy. - Informacje na ten temat przekazaliśmy m.in. do Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Biura Infrastruktury Urzędu m.st. Warszawy, Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu m.st. Warszawy oraz burmistrza Białołęki.
W białołęckim ratuszu ustaliliśmy, że pismo w sprawie awarii dotarło 21 grudnia. Jak mówią urzędnicy, nie wynikało z niego, że sprawa jest poważna i awaria potrwa kilka miesięcy. Podstawowym problemem miało być porozumienie się w sprawie gwarancji na zepsute urządzenie. MPWiK poinformował też, że niespalone osady będą odbierane bezpośrednio z produkcji, a jedynie w sytuacjach wyjątkowych może być konieczność ich krótkotrwałego ("do dwóch tygodni") magazynowania na terenie Czajki.
Sprawa zepsutej spalarni to już druga afera, jaka wybuchła w ciągu zaledwie miesiąca wokół oczyszczalni na Białołęce. Awaria kolektora, do której doszło w sierpniu, została opanowana dzięki zbudowanemu przez wojsko mostowi pontonowemu. Ścieki są obecnie transportowane tymczasowym rurociągiem, jednak podczas opadów deszczu jego przepustowość może nie być wystarczająca. Z kolei w lipcu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dyrektora jednego z pionów MPWiK w związku z zarzutami korupcyjnymi.
(dg)
.