Drogie podręczniki
2 września 2004
Uczniowie kompletują podręczniki i ćwiczenia, a rodzice załamują ręce. Z roku na rok coraz więcej wydają na książki potrzebne do szkoły.
|
Kupić taniej
Z powodu wysokich cen rośnie grupa osób, które kupują podręczniki długo przed po-czątkiem roku, korzystając z 10-15-pro-centowych rabatów, jakich udzielają księ-garnie. Od sierpnia ceny są już normalne, nie ma co liczyć na ulgi. Podręcznikowy rajd po księgarniach pokazuje, że różnice w cenach książek są niewielkie, wynoszą najwyżej dwadzieścia, czterdzieści groszy. Taniej jest tylko w antykwariatach. Ceny zależą od stopnia zniszczenia książki. Na bardziej sfatygowanych można zaoszczędzić połowę.Kolejny sposób wydania mniejszych pieniędzy to zakup podręczników w sklepie internetowym, przez wejście na stronę konkretnego wydawnictwa. Większość z nich stosuje 10-, a nawet 15-procentowe rabaty. Nie zawsze jednak wydawnictwa pokrywają koszty wysyłki. Można też kupić książki na aukcji, np. Allegro (czytaj "Podręcznikowa gorączka"). Bywa ich codziennie kilkaset. Katalog z podręcznikami jest obszerny. Oferowane są podręczniki do wszystkich typów szkół.
Książki można też nabyć na poczcie. Pełna oferta sprzedawanych podręczników dostępna jest w urzędzie, na stronie internetowej (www.pdw.pl, www.sklep-poczta.pl), ma ją też listonosz. W ofercie jest ponad 2400 tytułów. Zamówione książki listonosz przynosi do domu! Przy zamówieniu powyżej 50 zł poczta nie pobiera opłaty za doręczenie.
Nauczyciel wskazuje
Od liczby podręczników do wyboru (z każdego przedmiotu) można dostać zawrotu głowy. Sami jednak i tak nie wybieramy. O tym, którą książkę kupić, decyduje nauczyciel. Szkoły przed wakacjami mają obowiązek udostępnić uczniom i rodzicom wybrane listy podręczników. Nie we wszystkich szkołach tak się stało, zatem część uczniów i rodziców czeka na wrześniowe dyspozycje nauczycieli. W największym stopniu dotyczy to licealistów.A w jaki sposób nauczyciele dokonują wyboru? Część przegląda to, co jest dostępne na rynku i decyduje się na jeden lub więcej podręczników. - Okazuje się jednak, że nie zawsze to, co na pierwszy rzut oka wydawało się najlepsze, rzeczywiście takie jest - mówi Anna Piłasewicz, nauczycielka języka polskiego z 30-letnim stażem. - Zdarzyło mi się, że w ciągu roku szkolnego zmieniałam podręcznik, bo ten wybrany na początku, po głębszej analizie okazał się mało przydatny.
O wyborze nauczycieli decydują też często akcje promocyjne prowadzone przez wydawnictwa. Do dyrektorów szkół przed końcem roku szkolnego przychodzą akwizytorzy i dyrektor organizuje w pokoju nauczycielskim spotkanie promocyjne. Nauczyciele oglądają foldery wydawnictwa, a potem dostają czas na zastanowienie się, czy chcą zamówić reklamowane podręczniki. Układ jest dla szkół opłacalny, bo dostają one nawet 15 procent upustu. Te książki sprzedawane są na szkolnych kiermaszach. Wydawnictwa chcąc przywiązać do siebie nauczycieli każdego roku przygotowują dla nich upominki: firmowe gadżety (kubki, długopisy, wieczne pióra), ale też drogie pomoce naukowe i darmowe szkolenia. Coraz częściej też stawiane jest pytanie: Czy tak być powinno? Na szkolnych kiermaszach dobrze, by były książki różnych wydawnictw.
Tuż przed dzwonkiem
Księgarnie przygotowują się na szturm we wrześniu. Na razie najwięcej sprzedają książek do nauczania początkowego, języka polskiego, matematyki i historii. Uczniowie najczęściej pytają o ćwiczenia, bo nie można ich dostać w antykwariatach. Bardzo popularne są także najnowsze wydania książek z płytami CD, z ćwiczeniami i zadaniami do rozwiązywania na komputerze.Katarzyna Motylińska