Droga rowerowa z kostki - wpadka dużego kalibru
3 grudnia 2014
Od kilku lat w Warszawie nie buduje się już niefunkcjonalnych dróg rowerowych z różowej kostki. Urząd dzielnicy Bemowo stanął na straży złej tradycji.
- Samorządy nie mają obowiązku konsultowania z nami projektów, jednak w praktyce budowa dróg bez konsultacji się nie zdarza - mówi Artur Tondera, kierownik sekcji rozwoju ruchu rowerowego w Zarządzie Transportu Miejskiego. Jeśli spytać urzędników i samorządowców o hobby, prawie wszyscy odpowiedzą, że w czasie wolnym jeżdżą rowerem. - Gdyby urząd dzielnicy Bemowo zwrócił się do nas o opinię, zalecilibyśmy zmianę projektu. Zostaliśmy zapewnieni, że kolejne projekty dróg będą już konsultowane.
Oby, bo to nie pierwsza rowerowa wpadka dużego kalibru na Bemowie. Niedawno opisywaliśmy zamówienie najgorszych możliwych stojaków rowerowych, które zostały później wymienione na bardziej użyteczne. Jeśli spytać urzędników i samorządowców o hobby, prawie wszyscy odpowiedzą, że w czasie wolnym jeżdżą rowerem. Być może w przypadku niektórych jest to prawda, jednak drogi rowerowe buduje się głównie dla osób, które jadą rowerem do pracy lub szkoły. A te wiedzą, jak wygląda poprawna droga czy poprawny stojak. Wystarczyło spytać.
DG