Domorośli windykatorzy z Woli
3 listopada 2011
O ile fachowi windykatorzy czy komornicy zawsze stosują metody zgodne z prawem, to można się bać, kiedy o nasz dług zacznie zabiegać bandycka amatorka.
Dłużnikowi zaczęli uprzykrzać życie: najpierw były telefony z żądaniem zwrotu pieniędzy, później doszła przemoc: grożono podpaleniem mieszkania, dwukrotnie uprowadzano dłużnika i przetrzymywano go w stodole, bijąc kijem bejsbolowym, szpadlem oraz pięściami.
Wreszcie mężczyzna poszedł po pomoc policji. Kiedy wierzyciele umówili się z mężczyzną na zwrot pieniędzy, oprócz niego na parkingu przy Powstańców Śląskich czekała na nich grupa policjantów. Michał D. i Anna G., oboje dziewiętnastoletni, wpadli w zasadzkę. W ciągu następnych godzin z kratki trafili kolejni podejrzani: 22-letni Paweł D., 21-letni Marcin R. i 24-letni Krzysztof N.
Cała piątka usłyszała w prokuraturze rejonowej zarzuty wymuszenia rozbójniczego, pozbawienia wolności i pobicia. Grozi im nawet do dziesięciu lat więzienia.
TW Fulik
na podstawie informacji policji