Derby wciąż bez przegubowców

Skrzyżowanie było bardzo wąskie, co utrudniało ruch samochodów i uniemożliwiało między innymi wjazd autobusów przegubowych na osiedle Derby. Mieszkańcy prosili o zmiany od dłuższego czasu. W osiedlu mieszka około 6 tys. osób. Większość z nich w strasznym ścisku jeździ codziennie do pracy.

Dla kierowców lepiej

Jeszcze przed wakacjami zmotoryzowani mieszkańcy, korzystający z ronda, musieli nieźle się tu nagimnastykować. W końcu doczekali się zmian na lepsze. Poszerzono skręt z ulicy Berensona w Skarbka z Gór i wytyczono pas do skrętu w lewo z Berensona na osiedle Derby.

6 tys. osób mieszka na osiedlu Derby.

Dzięki temu skręcający kierowcy nie blokują już ruchu jadącym na wprost. Przy Berensona powstał także nowy przystanek autobusowy z zatoczką, która ułatwi przejazd samochodom podczas postoju autobusu na przystanku.

Niestety, mimo pierwotnych planów Derby nadal nie są gotowe na przyjęcie przegubowców.

- Przebudowa skrzyżowania nie rozwiązała problemów obsługi komunikacyjnej osiedla Derby. Nadal jest zbyt ciasno na pętli. Rozmawiamy na ten temat z władzami dzielnicy. Z pewnością wprowadzimy jakieś zmiany, ale wiążące decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły - przyznaje Konrad Klimczak, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.

Jeszcze długa droga

- ZTM dopuści przegubowe wozy do jazdy ulicą Skarbka z Gór, gdy zostaną spełnione wszystkie ich warunki oraz gdy po przejeździe komisyjnym takim autobusem przegubowym, ajenci (MZA, ITS, czy inny przewoźnik) uznają, że korzystanie z ulicy jest bezpieczne dla wozów (brak ryzyka obtarć itp.) i wyrażą zgodę na obsługę tej ulicy przez siebie - informuje Wojciech Tumasz, dzielnicowy radny.

- Obsługa autobusami przegubowymi ulicy Skarbka z Gór ma drugą stronę. Przegubowce jako dużo cięższe niż obecnie jeżdżące tą ulicą autobusy, mogą szybko doprowadzić do degradacji nawierzchni z kostki i dzielnica może mieć nieplanowany wydatek w postaci ciagłego łatania dziur - dodaje.

Anna Sadowska