Mieszkańcy chcą wiat na przystankach. Wywalczyli dopiero siedem
27 marca 2023
Czy budżet obywatelski powinien zaspakajać podstawowe potrzeby podatników? Wygląda na to, że w Warszawie to norma. Wiaty przystankowe, które powinien stawiać w ramach własnego budżetu Zarząd Transportu Miejskiego, stawiają w dużej części... sami mieszkańcy. Okolice Fortu Bema są tego świetnym przykładem.
- Mieszkańcy poprzez głosowanie postawią wiaty, a urzędnicy z ZTM w ramach świetnie wykonanego zadania dadzą sobie premie - skomentował przeglądając projekty w ramach przyszłorocznego budżetu obywatelskiego mieszkaniec Bemowa.
Przystanki bez zadaszeń
Jak co roku, wiaty przystankowe są priorytetową potrzebą inwestycyjną na Bemowie i świetnie pokazuje to budżet obywatelski. Mieszkańcy je proponują i na nie głosują.
Wiata przystankowa to luksus w stolicy?
Mieszkańcy Bemowa i Górc nie chcą dłużej moknąć na przystankach w oczekiwaniu na autobus czy tramwaj. Biorą sprawy w swoje ręce.
I choć to urzędnicy miejscy zachęcają do pozostawiania samochodów i przesiadania się do komunikacji miejskiej, to - jak widać po budżecie obywatelskim - słabo zabezpieczają interesy pasażerów chociażby z okolic Fortu Bema. Wszak komfort podróżowania też ma niebagatelne znaczenie. Nikt bowiem nie lubi moknąć i być zawiewanym stojąc w oczekiwaniu na autobus czy tramwaj.
W poprzednim roku w ramach budżetu obywatelskiego zaproponowano dwa projekty dla dwóch lokalizacji wiat przystankowych w tej okolicy. Jeden z nich został wybrany i będzie realizowany w tym roku.
- W rejonie Fortu Bema wiaty są bardzo potrzebne - napisała pomysłodawczyni zwycięskiego projektu. Ustawienie czterech wiat przy Obrońców Tobruku wyceniono na 400 tys. zł. Drogo, ale jak się okazało, nie chodziło o standardowe zadaszenia znane z większości przystanków. Nowe wiaty będą wyposażone w instalację fotowoltaiczną, wieczorami gablota z rozkładami jazdy będzie podświetlona, wiata będzie posiadała też przeszklenia oznakowane w celu ochrony ptaków przed ewentualnymi kolizjami. Całości dopełnić ma zielony dach, czyli miejsce na rośliny. Te "wypasione cacka", których koszt to równowartość nowego średniej klasy samochodu, stanąć mają jeszcze w tym roku na przystankach Osiedle Leśne 01 i 02 oraz Fort Bema 01 i 02. W ramach budżetu obywatelskiego we wcześniejszych latach ustawiono jeszcze wiaty na przystankach Hala Sportowa Bemowo 02 i 03 oraz Osmańczyka - także w rejonie Fortu Bema.
Chcą kolejnych wiat
Tym razem wycena dla tylko trzech wiat wyniosła 400 tys. zł, a więc koszt jednej z nich wyniesie ok. 133 tys. zł. Dlaczego tak drogo? Wiaty - jak wcześniej - mają być "na wypasie", a więc fotowoltaika, podświetlona gablota z rozkładami jazdy, oznakowane przeszklenia w celu ochrony ptactwa i zielony dach. A ponadto - jak przekonuje autorka pomysłu - w wycenie projektu dodatkowo uwzględniono koszty potencjalnych prac budowlanych.
Na czym mają polegać? Przystanek Księcia Bolesława 01 najprawdopodobniej będzie musiał otrzymać wąską wiatę, taką jak na przystanku tramwajowym Koło 02, aby móc się zmieścić w świetle chodnika. Przystanek Księcia Bolesława 02 będzie wymagał przebudowy, gdyż chodnik, na którym się znajduje, będzie wymagał poszerzenia kosztem drogi serwisowej biegnącej tuż za nim na odcinku około 25-30 metrów. Trzecia z wiat zasilić ma przystanek Os. Olszyny 02.
Zanim będzie można oddać swój głos w czerwcowym głosowaniu budżetu obywatelskiego na wiaty w Forcie Bema, wpierw pod kątem formalno-prawnym ocenią projekt urzędnicy. Ewentualny montaż wiat w kolejnym roku kalendarzowym.
(db)
.