Czy to najgorsza ulica Białołęki? Rozpada się na naszych oczach
28 maja 2020
Wciąż nie widać początku zapowiadanej od lat przebudowy jednej z najważniejszych ulic Białołęki. Na jakim etapie są prace przygotowawcze?
Białołęcka to jedna z kilku wiejskich szos, które praktycznie z dnia na dzień stały się głównymi ulicami dużej dzielnicy Warszawy. Dziś kursują po niej autobusy, jeżdżą setki samochodów, a piesi i rowerzyści przemykają wąskim chodnikiem lub udeptanym poboczem. Gdy bite i wyłożone kocimi łbami odcinki Białołęckiej zalewano asfaltem, nikt nie myślał o takim natężeniu ruchu, więc nawierzchnia psuje się dosłownie z miesiąca na miesiąc. O przebudowie, a właściwie budowie ulicy od zera, mówi się od lat.
Kiedy przebudowa Białołęckiej?
Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych planuje przebudować Białołęcką na 3800-metrowym odcinku od Kopijników do Ketlinga. Nowa ulica będzie mieć nadal jeden pas ruchu w każdym kierunku, ale także drogę rowerową, chodniki, zatoki autobusowe i - co w tym przypadku równie istotne - pełne oświetlenie i odwodnienie.
Choć o inwestycji mówi się od dawna, warszawski ratusz wciąż nie dał zielonego światła dla przebudowy. Jak dowiedzieliśmy się w ZMID, dla Białołęckiej powstaje dopiero wstępny projekt. Teoretycznie powinien być gotowy 30 czerwca, ale termin na pewno zostanie przedłużony. Powód? Projektant wciąż nie otrzymał kluczowego dokumentu, czyli decyzji środowiskowej.
Brakuje pieniędzy na drogi
ZMID ma także problem z finansowaniem inwestycji. Ulica ma być przebudowywana w ramach "worka inwestycji drogowych dla Białołęki", w którym znajduje się zaledwie 28 mln zł. To kwota, która może okazać się niewystarczająca nie tylko do sfinansowania wszystkich zaplanowanych dróg (m.in. Kołacińskiej i Szynowej), ale nawet samej Białołęckiej. Decyzja o tym, które ulice będą przebudowywane w pierwszej kolejności, należy do warszawskiego ratusza. Biorąc pod uwagę dziurę budżetową, zadłużenie Warszawy i kryzys gospodarczy, perspektywy dla Białołęckiej są nieciekawe.
(dg)