Czy powstanie przedszkole na Budy?
6 lutego 2009
Stary budynek po filii szkoły przy ulicy Budy na Górcach od sześciu lat stoi pusty. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że od lat dzielnica planuje zbudować tu nowe przedszkole.
W 1978 roku miała miejsce decyzja wywłaszczeniowa wszystkich gruntów zaj-mowanych dziś przez spółdzielnię Wola. Wielu właścicieli nigdy nie zgodziło się z tą decyzją i w zasadzie od tamtej pory toczą spór ze Skarbem Państwa. Sprawa doty-czy również działki na ul. Budy. Obecnie ma ona charakter roszczeń o zwrot nieru-chomości.
Zdaniem rzecznika Bemowa chodzi jedynie o fragment terenu, na którym dzielnica planuje przedszkole.
Od 2003 roku roszczeniami z terenu Bemowa zajmuje się sąsiednie starostwo powiatu warszawskiego zachodniego. Swego czasu Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że Warszawa nie może być sędzią we własnej sprawie i rozpatrywanie roszczeń trafiło do sąsiadujących ze stolicą powiatów. Powiat zachodni zajmuje się m.in. Bemowem i Bielanami.
- Dostaliśmy ponad 600 teczek. Są to w większości sprawy skomplikowane, wymagające długotrwałej procedury - powiedział "Echu" starosta powiatu warszaw-skiego zachodniego Jan Żychliński.
- Urząd Bemowa wszystkie dokumenty zgromadził już w 2003 roku. Chcieli-byśmy wreszcie móc budować. Środki na ten cel mamy w budżecie od kilku lat i co roku są one przesuwane. Już dawno powstał projekt. Do części działki, na której stoi budynek są roszczenia. Starostwo mogłoby jednak wyłączyć tę działkę do osobnego postępowania, a nam wydać decyzję - mówi rzecznik ratusza Krzysztof Zygrzak.
- Skoro jest roszczenie, to po co w ogóle Bemowo planuje tu przedszkole? - zastanawia się starosta Żychliński. - Dzielnica patrzy przez pryzmat własnej spra-wy, a ja muszę rozstrzygnąć, czy nieruchomość zostanie zwrócona byłym właści-cielom czy nie.
Starosta twierdzi, że burmistrz Bemowa jest wprowadzany w błąd przez urzęd-ników. Mówi to na podstawie treści pism i wypowiedzi w mediach.
- Właśnie wysłałem burmistrzowi Jarosławowi Dąbrowskiemu obszerne pismo z "historią choroby". Sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak przedstawia ją Bemowo - mówi Żychliński i dodaje, że współpraca z Bemowem w kwestii roszczeń jest znacz-nie trudniejsza niż np. z Bielanami.
Jarosław Dąbrowski też napisał do starosty. "Mam nadzieję, że postępowanie starostwa nie jest próbą zaszkodzenia społeczności lokalnej Bemowa w imię doraź-nych interesów politycznych Pańskiego ugrupowania" - zaznaczył burmistrz Bemo-wa.
- W sprawie działki na ul. Budy urząd dzielnicy nie odpowiedział na trzy nasze pisma - twierdzi z kolei starosta, który jest członkiem związanego z gminą Stare Babice Forum Samorządowego. Nie należy do żadnej partii.
Agnieszka Pająk-Czech, oko