Przy zbiegu Bieżuńskiej i Radzymińskiej od dłuższego czasu na ścianie budynku mieszkalnego pod rękę idą owca z wilkiem. I napis "Człowieczy los". O co tu chodzi?
REKLAMA
W Warszawie coraz więcej mamy murali przedstawiających rozmaite problemy, upamiętniających coś, innym razem będących środkiem wypowiedzi w jakiejś konkretnej sprawie. Mural przy Radzymińskiej 150 przedstawia większą postać z głową wilka i mniejszą owcy. Powstał w celu upamiętnienia 20-lecia partnerstwa Warszawy i Dusseldorfu, siłami artystów z obydwu miast. Rysunek budzi skojarzenie rodzica trzymającego za rękę dziecko. Tylko czemu ojciec ma być wilkiem dla swojej owieczki?
Jak mural interpretują czytelnicy? Czekamy na opinie.
mac
Buduj z nami "Migawki z okolicy"! Zauważyłeś coś, co warto docenić, pochwalić, a może wyśmiać czy wytknąć? Wyślij nam zdjęcie z podpisem na maila: echo@gazetaecho.pl.
Owiec los prowokuje do przemyśleń. Czy faktycznie w życiu dajemy się tak bezwolnie prowadzić za rączkę? Jaki mamy wpływ na własne życie? Ściana dobrze zaprojektowana kompozycyjnie, kolorystycznie i tematycznie. Największym plusem jest brak w tym miejscu reklamy. Ulica Radzymińska upstrzona jest jak większość tras wiodących do Warszawy ogromną ilością reklam stanowiących niestety o szpetocie tej okolicy. Od chwili powstania mural nie został również zniszczony przez wszechobecne bazgroły.
Jeśli komuś wilk w gajerku kojarzy się z rodzicem to ja współczuję dzieciństwa. Wilki żywiące się swoimy owieczkami, którymi się niby opiekują (prowadzą za rękę) to parlamentarzyści, rządy i ich służby. Przekaz jest jasny i czytelny tylko trzeba umieć czytać między wierszami!