O tydzień przedłużono III Festiwal Talentów cyrku Korona. Powód? Ogromne zainteresowanie publiczności.
Festiwal, który zaczął się galą 22 września, miał trwać do pierwszego październikowego weekendu włącznie. Ci, którzy już odwiedzili namioty Korony, mogli oglądać artystów z dwunastu krajów Europy, poczynając od Mr. Chapa z Polski (fenomenalny clown, który zdobywał już cyrkowe Korony w poprzednich edycjach festiwalu) przez Tito Medinę z Hiszpanii (ulubieniec najmłodszych, którzy w domach usiłują - jak on - wejść do baloników...), pokazy białych lwów Ludwiga Berouska z Czech, ekwilibrystkę Nanou z Francji aż po - i tu pytani przez nas widzowie są zgodni - fantastyczne uchatki Chelo i Gabi. Do tego wspaniali polscy akrobaci, tresura zwierząt - koni, węży czy słonicy (którą prowadzi trzynastoletni Włoch, Amadeo Folco).
Co jest takiego w cyrku, że od wieków cieszy się niesłabnąca popularnością? Dlaczego polska szkoła cyrkowa uznana jest na świecie za jedną z najlepszych, a artyści - bo o cyrkowcach z Korony nie można mówić inaczej - są oklaskiwani przez tłumy? Przyjdź i przekonaj się sam - masz na to dodatkowy weekend. III Festiwal Talentów Cyrkowych potrwa do 14 października. A z tego, co opowiadają widzowie wynika, że naprawdę warto.
Bilety do kupienia na www.cyrk-korona.pl
(wt)