Co zaśmieca Wawer? Choćby traktor...
10 lutego 2015
Choć wydawać się może, że papiery, plastiki, szkło i inne stare meble, to jednym z najdziwniejszych "śmieci" w dzielnicy w ubiegłym roku był... traktor.
Straż miejska podsumowała ubiegłoroczne usuwanie wraków pojazdów z miejsc publicznych. W 2014 roku w ten sposób oczyszczono miasto z 2250 pojazdów. Jednym z najbardziej zaśmieconych w ten sposób terenów był Wawer. Odnotowano tutaj więcej pozostawionych samochodów niż rok wcześniej - wzrost wyniósł 11%. Po co usuwa się wraki? Na pewno ze względu na estetykę, ale nie tylko: przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo i ekologię. Jeśli samochód nie ma tablic rejestracyjnych albo jego stan wskazuje na to, że jest nieużywany, straż zaczyna swoje działania. - W pierwszej kolejności staramy się ustalić jego właściciela. Jest to procedura wymagająca czasu, niemniej jednak zależy nam na tym, aby to właściciel, który jest zresztą do tego prawem zobowiązany, usunął i wyrejestrował pojazd, albo przywrócił go do stanu używalności. Jeżeli ustalenie właściciela nie jest możliwe lub występuje realne zagrożenie bezpieczeństwa osób albo środowiska naturalnego - strażnicy wydają dyspozycję usunięcia pojazdu na parking strzeżony. Tak było niemal w co drugim przypadku - mówi Krzysztof Kosiński ze straży miejskiej.
Skąd ten traktor? Z Wału Miedzeszyńskiego. Spalony wrak usunięto w sierpniu, potrzebny był do tego specjalistyczny sprzęt - to też największy taki złom, jaki zabrała straż miejska w zeszłym roku, bo w Warszawie przeważały samochody osobowe.
A może nasi czytelnicy podsuną kolejne lokalizacje, gdzie stoją szpecące i niebezpieczne wraki?
(red)