Co z tą Siemiatycką? Optymalne rozwiązanie?
18 grudnia 2013
Czy lokalna uliczka, biegnąca skrajem osiedla Lazurowa na Jelonkach, może sprawiać mieszkańcom kłopot? Okazuje się, że może i to nawet całkiem spory.
- Tu właśnie zaczynają się problemy. Wjazd i wyjazd wymaga objechania połowy osiedla. Niektórzy w takiej sytuacji wolą ryzykować jazdę pod prąd - podkreśla nasz czytelnik, mieszkaniec ulicy Siemiatyckiej (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Na domiar złego w ostatnim czasie ubyło nam miejsc parkingowych. Dzielnicowi urzędnicy, odpowiedzialni za organizację ruchu na tej ulicy, w kilku miejscach ograniczyli możliwość parkowania. Dlaczego wprowadzono parkowanie równoległe, skoro skośne mieściło więcej pojazdów? Nie ma to większego sensu, bo przecież po stronie posesji jednorodzinnych i tak nikt nie chodzi - dodaje.
Jest dobrze?
W urzędzie dzielnicy dowiedzieliśmy się, że organizacja ruchu w tym rejonie była przedmiotem konsultacji społecznych.
- Na spotkaniu z mieszkańcami, które odbyło się w 2011 roku, rozmawialiśmy zarówno o ulicy Sterniczej, jak i Siemiatyckiej. Ulica Siemiatycka jest drogą publiczną i nie ma możliwości wprowadzenia zakazu wjazdu dla osób, które np. nie mieszkają przy tej ulicy - podkreśla rzecznik bemowskiego urzędu. Większość opowiedziała się za obecnym rozwiązaniem i pozostawieniem Siemiatyckiej jako ulicy jednokierunkowej. Jeżeli chodzi o parkowanie, to z jednej strony ulicy można parkować na ukos lub prostopadle, natomiast po drugiej stronie obowiązuje parkowanie równoległe. Jest to optymalne rozwiązanie, zapewniające z jednej strony jak największą liczbę miejsc parkingowych, a z drugiej przejezdność ulicy - ocenia rzecznik prasowy urzędu dzielnicy Mariusz Gruza.
Osiedlowe korki
Kolejną uciążliwością dla mieszkańców jest tranzyt samochodów przez osiedle.
- Rano kierowcy lubią omijać naszą ulicą korki na Powstańców Śląskich i Szeligowskiej. Czasem mieszkańcy nie mogą wyjechać spod bloku, bo ciągle nadjeżdżają kolejne auta. A przecież Siemiatycka jest osiedlową ulicą i powinna być przede wszystkim dostępna dla tamtejszych mieszkańców - stwierdza nasz czytelnik.
Niewiele jednak można zrobić w tej kwestii.
- Ulica Siemiatycka jest drogą publiczną i nie ma możliwości wprowadzenia zakazu wjazdu dla osób, które np. nie mieszkają przy tej ulicy - podkreśla Mariusz Gruza.
Co o tej sprawie sądzą inni mieszkańcy? Czekamy na kolejne komentarze: redakcja@gazetaecho.pl.
Anna Krzesińska