Co nam da metro? Na pewno "czystkę" autobusów
20 grudnia 2016
Wszędzie, gdzie dociera metro, linie autobusowe idą pod nóż. Jak będzie na Targówku?
Otwarcie nowego odcinka linii metra zawsze oznacza w Warszawie poważne cięcia linii autobusowych, z których odzyskuje się wozy dla osiedli pozbawionych dostępu do komunikacji szynowej. Pociągi metra są szybkie i pojemne, ale nie sprawdzają się na krótkich trasach, takich jak Targówek - Praga. Konieczność dostania się na głębokość 1-3 pięter pod ziemię i przejścia przez bramkę biletową sprawia, że zamiast podjeżdżać metrem kilka stacji, lepiej wybrać autobus. Pod warunkiem, że ktoś jeszcze nie zabrał go na Białołękę.
Im dłuższa droga do przebycia, tym bardziej opłaca się jechać metrem. Po otwarciu stacji Trocka dotrzemy w 26 minut na daleką Wolę, w 33 - na Młociny, zaś w 38 - na Kabaty. Dojazdy podziemną koleją na Pragę (7 min) czy do ścisłego centrum (14 min) nie będą już tak ciekawe czasowo. Czy pod koniec budowy metra mieszkańcy znowu będą mieć wrażenie, że są "zapędzani do metra", tak jak było w 2014 roku? Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie na konsultacje i dyskusje, ale...
...zawsze można spróbować zgadnąć, jak zmienią się trasy autobusów pod koniec 2019 roku. Sytuacja jest o tyle niejasna, że linia metra nie została zaprojektowana pod żadną z głównych ulic Targówka, ale pośrodku, pomiędzy Wincentego a Radzymińską. Osoby mieszkające na obrzeżach osiedla mogą przez to stracić ulubione połączenia autobusowe, likwidowane pod pretekstem otwarcia stacji metra.
Na Wincentego bezpieczne są linie 169 i 212, które obsługują zupełnie inne kierunki, niż powstające metro. Na pewno zostanie też weekendowe, "cmentarne" 409, ale już przyszłość 227 i 500 jest pod znakiem zapytania. Pierwsza z linii to w zasadzie dziwoląg: kursuje zaledwie co pół godziny, ale zapewnia ciekawe, bezpośrednie połączenie Bródna i Targówka z Nowym Miastem, Grzybowem i Dworcem Centralnym. Prawdopodobnie pojawi się pomysł cięcia linii, tak jak wszystkich innych jadących z Targówka do Śródmieścia. Dotyczy to też "pięćsetki". Co prawda Wincentego to nie Pratulińska a stacja Dworzec Gdański to nie Świętokrzyska, ale może zadziałać tu logika cięcia wszystkiego, co jedzie z Targówka do starej linii metra. Niemniej 500 to tak świetna linia, że chyba powinna kursować częściej nawet po ukończeniu nowej linii metra.
Konsultacje w okolicy Radzymińskiej będą jeszcze bardziej gorące, niż przy Wincentego. "Z Targówka do Śródmieścia" kursuje 160, zaś na krótkich odcinkach na Pragę metro będzie "dublowane" przez 162 i 517. O 120 może wybuchnąć spór między Zaciszem a Białołęką: gdyby przełożyć linię z Gilarskiej i Jórskiego na Trocką, autobusy podjeżdżałyby do metra, ale na południowym Zaciszu to dziś jedyna linia. Problemem będzie też 262, które połączy w zasadzie dwie stacje metra, ale pojedzie zupełnie inną drogą niż podziemna kolej i obsłuży innych pasażerów. W zasadzie przesądzony jest los 412, czyli porannej "dowozówki" do najbliższej stacji metra.
Otwarcie metra między Targówkiem a daleką Wolą może oznaczać koniec popularnego 190, które kursuje Radzymińską, al. "Solidarności" i Górczewską od 17 lat. W poprzedniej dekadzie połączenie to uznano za tak dobre, że były dyrektor ZTM Leszek Ruta zapowiadał jego przekształcenie w metrobus-"siekierę", kursujący w szczycie co 2-3 minuty. Z szumnych zapowiedzi powstał tylko pas tramwajowo-autobusowy. Po otwarciu metra przekonamy się ostatecznie, czy 190 jest popularne dlatego, że jedzie z Targówka na Wolę, czy dlatego, że jedzie Radzymińską, al. "Solidarności" i Górczewską. O ile linia nie zostanie wcześniej pocięta.
Wiele wskazuje na to, że głównymi poszkodowanymi otwarciem metra na Targówku będą mieszkańcy Zacisza. 512 jest skracane po każdym etapie budowy podziemnej kolei i może stanąć na tym, że w 2019 roku z linii zostanie kadłubek, dowożący z Gilarskiej i Codziennej na Trocką. Zgodnie z tą logiką w 2023 roku osiedle zostanie bez jakiejkolwiek komunikacji miejskiej z wyjątkiem metra.
Dyskusje o komunikacji miejskiej po otwarciu metra komplikują dwa fakty. Po pierwsze: pole PGR zmieni się w ciągu kilku lat w nowe osiedle, położone poza zasięgiem spaceru ze stacji. Po drugie: jadące z Targówka do Śródmieścia autobusy mogłyby znacznie przyspieszyć, gdyby zamknięto obwodnicę Pragi i poszerzono Wincentego, wytyczając tam obustronne buspasy. Prawdziwa dyskusja czeka nas w 2019 roku, gdy budowa metra będzie bliska ukończenia. Na razie zapraszamy do niezobowiązującej rozmowy...
Dominik Gadomski