Co dalej z budynkiem po kinie Femina?
17 lutego 2016
Już blisko półtora roku lokal po kinie Femina stoi pusty. Miała tam powstać "Biedronka", ale póki co jej nie ma. Co tam zatem w końcu będzie?
Powodów jest kilka. Pierwszy dość kłopotliwy. W holu kina znajduje się bowiem historyczna tablica upamiętniająca zamordowanych w getcie, warszawskich aktorów i muzyków. Konserwator zezwolił na przebudowę wnętrza, ale pod warunkiem zachowania tej historycznej pamiątki. No i firma ma kłopot, bo mimo wszystko taka tablica między regałem z alkoholami a stoiskiem wędliniarskim nawet w dzisiejszych czasach byłaby nie na miejscu.
Firma zmieniła więc taktykę. I zawnioskowała o zamienne pozwolenie na budowę obejmujące sklep i kino. W 2014 roku okoliczni mieszkańcy złożyli zażalenie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na wcześniejszą decyzję stołecznego konserwatora zabytków. Ministerstwo zaleciło konserwatorowi ponowne rozpatrzenie wniosku.
"Z uwagi na powyższe, aktualnie nie prowadzimy prac budowlanych we wspomnianej nieruchomości" - pisze w oświadczeniu z początku lutego Jeronimo Martins. Jednocześnie strasząc protestujących: Konserwator zezwolił na przebudowę wnętrza, ale pod warunkiem zachowania tej historycznej pamiątki. No i firma ma kłopot, bo mimo wszystko taka tablica między regałem z alkoholami a stoiskiem wędliniarskim nawet w dzisiejszych czasach byłaby nie na miejscu. "Jeżeli takie działania uniemożliwią uzyskanie stosownego pozwolenia na budowę, będziemy zmuszeni zrealizować inwestycję zgodną z uzyskanym wcześniej pozwoleniem obejmującym jedynie funkcję handlową." Czyli, że jeśli konserwator nie wyda zgody na "Biedronkę" i kino, będzie tylko "Biedronka".
Konserwator nic jeszcze nie postanowił. Akcję na rzecz budowy kina prowadzi stowarzyszenie "Miasto jest nasze". Organizowało happeningi pod dawnym kinem, wystosowało list otwarty do prezydent Warszawy, pod którym podpisało się 1300 osób. Podczas akcji "Tęsknię za Feminą" członkowie stowarzyszenia pytali warszawiaków, czy chcą, by w tym miejscu funkcjonowało kino czy sklep? Kino wygrało.
Mediacje między inwestorem a konserwatorem nie zostały rozpoczęte. Stowarzyszenie wciąż apeluje do Jeronimo Martins Polska, do władz oraz do okolicznych mieszkańców o przeprowadzenie mediacji, okrągłego stołu i umożliwienie zrealizowania projektu zakładającego budowę sali kinowej. "Walczymy o zachowanie kina Femina (..). Walczymy o to, aby miasto stawiało na wartości estetyczne, kulturalne i historyczne, a nie skupiało się tylko na bezrefleksyjnym zysku" - mówią przedstawiciele Stowarzyszenia. Jak się ta walka zakończy?
(wk)