Ciekawy Wawer
21 stycznia 2011
Wokół nas jest wiele miejsc, które mijamy i czasami zastanawiamy się, co to za miejsce i jaką kryje tajemnicę. W "Informatorze Wawra" razem z czytelnikami chcemy odkrywać te tajemnice, poznawać ciekawe miejsca.
Na tym placu w rocznicę tragedii władze dzielnicy co roku składają wieńce i pełniona jest warta honorowa. Tragedia w tym miejscu wydarzyła się w nocy z 26 na 27 grudnia. W odwecie za zabicie dwóch niemieckich żandarmów w karczmie przy ul. Widocznej w Wawrze, hitlerowcy, zamiast ścigać znanych z imienia i naz-wiska sprawców, przeprowadzili w miejscu zabójstwa karną ekspedycję, obławę, w której mieli być ujęci wszyscy mężczyźni w wieku od 16 do 70 lat. Ostatecznie Niemcy zatrzymali ponad sto osób zebranych po domach w Wawrze, Aninie, Mary-sinie Wawerskim i Zastawie. Przeprowadzony w pośpiechu, w komendzie policji w Aninie, proces przyniósł wyrok śmierci dla wszystkich niewinnych, schwytanych osób. Skazańców trzymano na placu komendantury w Aninie. Partiami po około 10 osób odprowadzano na pusty plac przy ulicy Spiżowej (obecnie 27 grudnia) i tam rozstrzeliwano w świetle reflektorów samochodowych. Napis "Wawer pomścimy" lub tylko litera W na murach Warszawy to pierwszy przejaw buntu mieszkańców sto-licy, którzy zrozumieli, jakie prawo stanowić będzie okupant i jaką rolę pełnić będą mieszkańcy Warszawy.
Tragedia w Wawrze to dla nas symbol walki i oporu przed siłą okupanta. Dowo-dem jak głęboko w świadomości zaistniały te wydarzenia świadczył herb byłej gmi-ny Wawer. Umieszczono tam w prawym polu czerwony ceglany mur z literą "W" w kolorze złotym. Jest to nawiązanie do zbrodni wawerskiej dokonanej przez władze hitlerowskie 27 grudnia 1939 r. na 107 niewinnych mieszkańcach.
Czego jeszcze jesteśmy winni ofiarom tej tragedii? Hołd i pamięć tych dni i tych ofiar.
W opowiadaniach przewija się jeszcze jeden szczegół tamtej nocy. W prowa-dzonym procesie natknięto się na niemiecko brzmiące nazwisko. Wyznanie ewan-gelickie i dobra znajomość języka niemieckiego przesłuchiwanej osoby spowodo-wały postawienie propozycji, że nie zostanie zabity, gdy głośno oświadczy, że jest Niemcem. Mimo kilkakrotnych namów, nawet tuż przed rozstrzelaniem Daniel Ge-ring, bo tak nazywała się ofiara niemieckiej zbrodni, oświadczył stanowczo: "jestem Polakiem". Zginął tak jak inni. Wśród rozstrzelanych byli uczniowie i studenci, ro-botnicy, rolnicy, kupcy, właściciele domów, urzędnicy, inżynierowie i lekarze. Naj-młodszy miał 15 lat, a sześciu powyżej 60 lat. We wspólnych mogiłach spoczęli obok siebie katolicy, ewangelik, prawosławny i wyznawcy judaizmu. Polacy, Żydzi i Rosjanin, w większości obywatele polscy, ale także dwóch obywateli amerykań-skich.
Pamiętajmy o naszej tożsamości narodowej, bo mamy chlubną historię, którą możemy się szczycić wśród narodów Europy.
A teraz kolejna zagadka: dzielnica Wawer nie może zbudować domu kultury a tym-czasem jest w Wawrze taka tablica. Czy ktoś zgadnie gdzie ona jest?
Dla osoby, która pierwsza właściwie odgadnie zagadkę przygotowana została nagroda, voucher o wartości 40 zł na zakupy w sklepie "Hacjenda z winami dobre-wina.pl" przy ul. Marysińskiej 3. Odpowiedzi prosimy przesyłać pod adresem re-dakcji lub pocztą elektroniczną na adres: wlodekzalewski@gmail.com. Zapraszam również na skypa - kontakt: wlodek.zalewski.
Włodzimierz Zalewski