Choszczówka olimpijska

W ostatnich pięciu olimpiadach brało udział po 240-280 dzieci i prawie tyle samo osób dorosłych w charakterze pomocy i obserwatorów. W tym roku odbyły się Igrzyska XIV Olimpiady (nie zapominajmy, że największa sportowa impreza to właśnie igrzyska olimpijskie, bo "Olimpiada" to czas między nimi - tak przynajmniej chce tradycja antyczna) na Choszczówce.

Zasady zawodów są proste - 10 konkurencji: bieg przełajowy, sprint, skok wzwyż, rzuty do celu, koperta sprawnościowa, rzut piłką na odległość, bieg przez płotki, wioślarstwo. Startują dzieci w wieku 6-12 lat w swoich kategoriach wieko-wych. Rywalizacja odbywa się ponadto w podziale na chłopców i dziewczynki. Po zawodach sztafeta rodzinna, w której uczestniczą rodzice i dzieci. Wszystko we wspaniałej atmosferze. Tak było i w tym roku.

W olimpiadzie wzięło udział około 220 dzieci. - Sukcesem jest fakt, że młodzież się angażuje i nam pomaga - mówi Krzysztof Pelc ze stowarzyszenia Nasza Chosz-czówka, organizator zawodów, radny Białołęki. - I w tym roku nie narzekaliśmy na frekwencję, przyszło wielu mieszkańców, głównie rodziców z dziećmi. Na każdej olimpiadzie przeprowadzamy licytację różnych przedmiotów, które często otrzymu-jemy od mieszkańców.

Tradycją jest zbiórka pieniędzy podczas choszczówkowskiej olimpiady. - W tym roku przeznaczymy je na stypendia dla dzieci z ubogich rodzin. Zebraliśmy około 7 tys. zł. Stypendia zostaną przyznane uczniom choszczówkowskiego gimnazjum oraz podstawówek nr 110 i 257 - informuje Pelc. Warto pamiętać, że większość atrakcji finansowana jest ze środków własnych. Sponsorzy, choć mile widziani, nie stanowią większości fundatorów. To także świadczy o zaangażowaniu mieszkańców Choszczówki w życie swojego osiedla. Dla chcącego nic trudnego...

(wt), bk
foto: J. Zaremba