REKLAMA

Bemowo

Nie tylko na Bemowie

 

Budżet partycypacyjny - diabełki w szczegółach

  3 marca 2014

alt='Budżet partycypacyjny - diabełki w szczegółach'

Zbliża się do końca termin składania wniosków do budżetu partycypacyjnego, wszędzie w Polsce poza Warszawą zwanego budżetem obywatelskim. Chodzi o pewną - niedużą - część budżetu miasta, której wykorzystanie ustalają rokrocznie mieszkańcy w bezpośrednim głosowaniu. Na świecie rzecz jest popularna od 25 lat, w Polsce pierwszy wprowadził tę nowinkę trzy lata temu Sopot, a w Warszawie - w dużej mierze pod wpływem kampanii referendalnej - budżet partycypacyjny ma zaistnieć po raz pierwszy.

REKLAMA

Postanowiłem sprawdzić na stronie internetowej Bemowa, jak składa się wniosek. I tu zaskoczenie: przy hucznej kampanii promocyjnej, do budżetu prowadzi niepozorna ikonka w dole portalu. Całkiem inaczej wygląda to choćby na sąsiedniej Woli.

Pod ikonką można pobrać formularz zgłoszeniowy, regulamin ogólnowarszawski oraz projekt regulaminu dzielnicowego - na dwa tygodnie przed upływem terminu naboru wniosków tylko projekt. Na złożenie wniosku jest czas do 9 marca. To niedziela. W sprawach administracyjnych termin wydłuża się w takich przypadkach do poniedziałku, ale to nie jest sprawa administracyjna. Czyli czas mamy do piątku 7 marca? Na Bemowie mieszkańcy mają zdecydować o wydatkach w 2015 r. na kwotę 2 mln zł. Nie stanowi to jednak - jak reklamują władze dzielnicy - jednego procenta wydatków samorządu, lecz znacznie mniej. Nie wiadomo. Załącznikiem do regulaminu jest mapka "Lista podziału dzielnicy na obszary z przypisanymi kwotami", podzielona szerokimi żółtymi krechami na trzy części. A pod mapką dopisek: dzielnica Bemowo stanowi jeden obszar. I bądź tu mądry...

Partycypacja partycypacją, a Platforma Obywatelska nie byłaby sobą, gdyby nie zapewniła sobie kontroli nad procesem decyzyjnym. O tym, które spośród zgłoszonych wniosków zostaną poddane pod głosowanie, zdecyduje dzielnicowy zespół ds. budżetu partycypacyjnego. W jego skład wchodzi pięciu przedstawicieli urzędu dzielnicy, pięciu przedstawicieli mieszkańców, pięciu reprezentantów organizacji pozarządowych oraz pojedynczy przedstawiciele klubów radnych. Zespół liczy w sumie 17 członków. Oprócz pięciu urzędników i przedstawiciela klubu radnych Platforma ma w nim jeszcze co najmniej dwóch swoich ludzi, pod pozorem organizacji pozarządowych: przedstawiciela partyjnej młodzieżówki Młodzi Demokraci oraz przedstawiciela stowarzyszenia "Po zachodniej stronie, integracja i współpraca Puszczy Kampinoskiej z Warszawą", którym dziwnym trafem jest radny PO, skądinąd skarbnik koła PO na Bemowie.

Na Bemowie mieszkańcy mają zdecydować o wydatkach w 2015 r. na kwotę 2 mln zł. Nie stanowi to jednak - jak reklamują władze dzielnicy - jednego procenta wydatków samorządu, lecz znacznie mniej. Właściwym poziomem odniesienia jest bowiem łączny budżet dzielnicy i miasta. W skali miasta można łatwo policzyć, że skoro we wszystkich dzielnicach do podziału będzie w sumie około 25 mln zł, to budżet partycypacyjny stanowi tylko 1,8 promila wydatków.

Maciej Białecki
były wiceburmistrz Pragi Południe (2002-2004) i radny sejmiku mazowieckiego (2002-2006)

 

REKLAMA

Komentarze (8)

# Pinokio

03.03.2014 15:40

A czy Pan Autor zgłosił jakąś propozycję do budżetu partycypacyjnego albo namówił kogoś do złożenia takiej propozycji?

# Maciej Białecki

03.03.2014 23:24

Owszem :-)
I będę o tym tutaj pisał.
Pozdr.
MB

# Bemowianin

04.03.2014 09:40

Panu Autorowi proponuję uważnie przeczytać Regulamin i nie wprowadzać czytelników w błąd. O tym, które projekty będą wybrane do ostatecznego głosowania (tylko w przypadku, gdy liczba wniosków przekroczy 50) zadecydują sami wnioskodawcy w tajnym głosowaniu, a nie zespół. Mówi o tym paragraf 15 pkt 8 Regulaminu. Ale zawsze łatwo obrzucić błotem i udawać eksperta. Poziom felietonów wyraźnie spada pod względem merytorycznym. A szkoda.

REKLAMA

# emmer

04.03.2014 09:56

#Bemowianin napisał(a) 04.03.2014 09:40
Panu Autorowi proponuję uważnie przeczytać Regulamin i nie wprowadzać czytelników w błąd. O tym, które projekty będą wybrane do ostatecznego głosowania (tylko w przypadku, gdy liczba wniosków przekroczy 50) zadecydują sami wnioskodawcy w tajnym głosowaniu, a nie zespół. Mówi o tym paragraf 15 pkt 8 Regulaminu. Ale zawsze łatwo obrzucić błotem i udawać eksperta. Poziom felietonów wyraźnie spada pod względem merytorycznym. A szkoda.

Zawsze jak górę bierze polityka, spada poziom merytoryczny. I w artykułach p. Macieja mamy do czynienia z tym przypadkiem. Niestety!

# Maciej Białecki

04.03.2014 17:40

Oj, panowie (i panie :-). Kluczowa jest procedura opisana w § 11 regulaminu. Wszystkie wnioski podlegają weryfikacji dokonywanej przez urzędników, a więc w 100 % kontrolowanej przez władze dzielnicy.
Arbitralne decyzje urzędników ma kontrolować właśnie Zespół - § 11 ust. 7. W sytuacji, gdy Zespół jest zdominowany przez dzielnicową PO, kontrola będzie fasadowa, i o tym piszę w felietonie. Może zbyt skrótowo, ale nie chciałem szastać paragrafami.
Pozdr.
MB

# Bemowianin

05.03.2014 08:09

Zbytnia skrótowość może wypaczyć sens rzeczy, co chyba było Pańskim zamiarem. Urzędnicy danych Wydziałów mają za zadanie zweryfikowanie projektów pod względem merytorycznym i prawnym tzn. czy teren, na którym ma być zrealizowany projekt należy do m.st. Warszawy, Skarbu Państwa, spółdzielni czy osoby prywatnej, czy koszty projektu są realne albo czy projekt mieści się w ramach zadań dzielnicy. W sytuacji, gdy wnioskodawca nie zgadza się z oceną urzędników, to jest jeszcze decyzja zespołu. Dodatkowa weryfikacja, czyli forma odwołania, co uważam jednak za plus. A z drugiej strony, jeśli uważa Pan BP za w pełni kontrolowany przez PO, to po co Pan składał wniosek, który z góry będzie odrzucony?

REKLAMA

# ooo!

05.03.2014 08:14

#Bemowianin napisał(a) 05.03.2014 08:09
Zbytnia skrótowość może wypaczyć sens rzeczy, co chyba było Pańskim zamiarem. Urzędnicy danych Wydziałów mają za zadanie zweryfikowanie projektów pod względem merytorycznym i prawnym tzn. czy teren, na którym ma być zrealizowany projekt należy do m.st. Warszawy, Skarbu Państwa, spółdzielni czy osoby prywatnej, czy koszty projektu są realne albo czy projekt mieści się w ramach zadań dzielnicy. W sytuacji, gdy wnioskodawca nie zgadza się z oceną urzędników, to jest jeszcze decyzja zespołu. Dodatkowa weryfikacja, czyli forma odwołania, co uważam jednak za plus. A z drugiej strony, jeśli uważa Pan BP za w pełni kontrolowany przez PO, to po co Pan składał wniosek, który z góry będzie odrzucony?

To wsystko mafia. Nie psyjeli na spikela mnie do ladia

# stts

05.03.2014 19:33

To jest portal "mieszkańców Bemowa", a nie "polityków Bemowa", więc ton artykułu powinien być społeczny a nie polityczny...
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

Lato 2025
Lato 2025

REKLAMA

REKLAMA

Majówka 2025 za granicą
Majówka 2025 za granicą
Majówka 2025 za granicą

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl
Promocje Cyfrowe.pl

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni