Budżet obywatelski, decyzja urzędnicza. "Pomysł nie jest dobry"
19 sierpnia 2019
Dzięki budżetowi obywatelskiemu każdy może zgłosić swoją propozycję, a urzędnicy poważnie się nad nią pochylą. W teorii.
Na Polu Mokotowskim mamy psa, nad jeziorkiem Balaton - kota, na rogu Świętokrzyskiej i Plater stoi abstrakcyjny "toreador". Gdyby wszystko zależało od radnego Piotra Walasa, Bielany miałyby byka. Rzeźba przedstawiająca byka naturalnej wielkości stanęłaby na rogu Jarzębskiego i Staffa, w pobliżu urzędu dzielnicy.
Skąd ten pomysł? Gdy w latach 50. zabudowywano Bielany i wytyczano nowe ulice, jedna z nich - dziś nosząca nazwisko Leopolda Staffa - otrzymała jako patrona Byczka Fernando, bohatera wydanej w 1936 roku bajki amerykańskiego autora Munro Leafa. Jako inspirację radny Walas wskazał rzeźbę byka stojącą w miasteczku Ronda w hiszpańskiej Andaluzji.
"To tylko, tak jakby, pana zdanie"
Mieszkańcy Bielan nie będą mieć okazji wypowiedzenia się na temat rzeźby, bo urzędnicy z pl. Bankowego już ukręcili bykowi łeb. Projekt nie został dopuszczony do głosowania obywatelskiego, bynajmniej nie z powodów formalnych.
- Wydział Kształtowania Przestrzeni Publicznej ocenił projekt negatywnie - czytamy w uzasadnieniu. - Poinformowano, że pomysł ustawienia naturalnej wielkości byka z brązu we wskazanej lokalizacji nie jest dobry. Wskazano, że można pomyśleć o jakiejś tabliczce na którymś z budynków przy ul. Staffa.
(dg)