Bitwa o handel na Kondratowicza: część III
3 czerwca 2015
Wojna podjazdowa między nielegalnymi kupcami a administracją osiedla trwa w najlepsze. Na placyku u zbiegu ulic Kondratowicza i Rohatyńskiej został wymieniony znak informujący o zakazie handlu. Naturalnie znów został zniszczony. Aby uniemożliwić kupczenie tandetą, ustawiono także dwa rzędy słupków.
Urzędnicy postanowili zakończyć tę sytuację. Najpierw ustawiony został słupek z umieszczonym nań zakazem handlu pod karą administracyjną. Dwa tygodnie temu donieśliśmy o tym, że ktoś słupek chciał wyrwać. Ponieważ się nie udało, wandale pozaklejali tabliczkę naklejkami, by nie było widać napisu. Pomysłowy naród!
Ale ostatnio sytuacja znów obróciła się o 180 stopni. Urzędnicy wymienili znak. Następnego ranka... tabliczka znów była zalepiona tak, by ukryć treść. Ale, aby utrudnić życie nielegalnym handlarzom, urzędnicy wymyślili coś innego - wylot Rohatyńskiej został opalikowany. Dwa rzędy biało-czerwonych słupków stanęły równolegle do chodnika wzdłuż Kondratowicza. Zobaczymy, na jak długo się to zda.
Przemysław Burkiewicz