Bielańskie Kino za Rogiem. Niszowe, ale atrakcyjne
25 lutego 2016
Na Bielanach kina nie ma. Dokładniej: nie ma normalnego kina, z popcornem i "Gwiezdnymi wojnami". Działa za to kino inne niż wszystkie - "Kino za rogiem" w Bibliotece Publicznej przy Duracza.
Projekt jest nastawiony na odbiorców tęskniących za wspólnym przeżywaniem sztuki filmowej. Z założenia wyświetla filmy wartościowe, artystyczne, niszowe. To na Bielanach jest malutkie. Widownia liczy zaledwie 40 miejsc. W repertuarze ma zarówno filmy fabularne i dokumentalne, a także bajki dla dzieci; zarówno najnowsze produkcje polskie i zagraniczne, jak i klasyka filmowa.
Nie gra codziennie. Seanse odbywają się co tydzień - środy, zawsze o godz. 17.00. Wstęp jest bezpłatny. A repertuar? Choć nie ma w nim nowości, jest ciekawie. Na Duracza starają się bowiem uatrakcyjnić seanse, co najmniej raz w miesiącu jest spotkanie z gościem. Najczęściej jest nim znany krytyk - Łukasz Maciejewski. Co jakiś czas organizowane są specjalne cykle, i tak w lutym pokazywane były filmy Artura Więcka - "Anioł w Krakowie", "Zakochany anioł" i "Wszystkie kobiety Mateusza". Może nie nowe, ale lubiane, a dodatkowa atrakcja w postaci spotkania z reżyserem przyciągnęła wielu chętnych. Projekt jest nastawiony na odbiorców tęskniących za wspólnym przeżywaniem sztuki filmowej. Z założenia wyświetla filmy wartościowe, artystyczne, niszowe. To na Bielanach jest malutkie. Widownia liczy zaledwie 40 miejsc. Zresztą sala i tak jest niewielka, więc komplety na widowni nie dziwią. Przychodzą starsi - emeryci, dla których wyjazd do kina to już prawie wyprawa, ale sporo można spotkać też młodzieży. Marzec zapowiada się atrakcyjnie - znakomity, przenikliwy, choć ponury portret współczesnej Rosji Andrieja Zwiagincewa "Lewiatan", "Body. Ciało" Małgorzaty Szumowskiej z genialną rolą Janusza Gajosa i wyciszone estońskie - "Mandarynki".
Ostatnia środa miesiąca jest zawsze zarezerwowana dla dzieci. W marcu kino przygotowało dla nich bajkę o małym żółtym ptaszku -"Fru". Dla najmłodszych kino gra także w piątkowe przedpołudnia. Dzieci mają możliwość obejrzenia swoich ulubionych bohaterów na dużym ekranie. W bezpłatnych - jak wszystkie inne - pokazach najczęściej uczestniczą grupy zorganizowane z przedszkoli oraz szkół podstawowych. Sala zawsze jest pełna. Wobec takiego zainteresowania w każdą środę i czwartek podobne poranki organizuje także biblioteka przy Perzyńskiego. Pierwszy seans odbył się tam 1 lutego.
Choć więc na Bielanach kina nie ma i nie wiadomo, kiedy powstanie, z kulturą filmową nie jest wcale najgorzej.
(wk)