Bezpieczny Targówek?
3 kwietnia 2009
Według doniesień straży miejskiej i policji Targówek nie jest tak niebezpieczny, jakby się wydawało.
Straż: ciężko ich złapać
Straż miejska, już tradycyjnie, narzeka na niezdyscyplinowanych parkujących. - Na terenie dzielnicy dominują duże osiedla mieszkaniowe. Są to wielokondygnacyjne budynki z lat 70-tych i późniejszych powstające w okresie, gdy mieszkańcy nie po-siadali tak dużej liczby pojazdów. Współpracujemy z administracjami osiedlowymi i zarządcami terenów, pomagając im w zagospodarowaniu obszarów na miejsca po-stojowe. Wskazujemy sposoby prawidłowego oznakowania stref zamieszkania wy-znaczonych w otoczeniu budynków, tak aby istniała podstawa prawna do podejmo-wania interwencji wobec kierowców nieprawidłowo parkujących - twierdzi Marek Maj, naczelnik VI oddziału straży miejskiej.Problem stanowią również "blokersi". Gromadzą się na klatkach schodowych bloków, piją alkohol i dopuszczają się chuligaństwa. - Niszczą wyposażenie bloków, wybijają szyby, podpalają elementy infrastruktury technicznej budynków i malują markerami po lamperiach klatek, czy elewacji - mówi Marek Maj i pokazuje jedno-cześnie bezradność straży. - Schwytanie wandali na gorącym uczynku jest mało prawdopodobne, co utrudnia możliwość ich ukarania i pociągnięcia do odpowiedzial-ności za wyrządzone szkody - komentuje.
Kolejną uciążliwą sprawą jest wyrzucanie odpadów na terenach Targówka Fab-rycznego, traktowanego jak składowisko śmieci. - Mały stopień zaludnienia i duża ilość nieużytków sprzyjają anonimowości i dlatego trudno jest schwytać sprawców na gorącym uczynku. Ponadto nieuregulowana sytuacja wielu gruntów utrudnia wyegzekwowanie ich uprzątnięcia od właścicieli lub władających terenem - twierdzi naczelnik.
Sporym kłopotem są także osoby bezdomne - szczególnie podczas chłodów. Konieczne są patrole miejsc koczowania takich osób oraz dowożenie gorących po-siłków dla potrzebujących. Strażnicy deklarują także, że przeganiają nielegalny handel z naszych chodników. Z jakim efektem - widzimy wciąż np. na Kondratowi-cza obok kościoła.
Policja: wandale i złodzieje
Jak bezpieczeństwo dzielnicy ocenia policja? W zeszłym roku "Echo" donosiło o problemach z małoletnimi bandytami, narkotykach, oszustwach (wyłudzenia od-szkodowań, udawanie pracowników administracji lub krewniaków), notorycznych włamaniach, przemocy w rodzinie, ale także zastraszeniach (przy Kondratowicza) i morderstwie (przy Wysockiego).Policja nie ma tak dobrej pamięci: - Najczęściej stykamy się z kradzieżami na terenie hipermarketów oraz w komunikacji miejskiej. Często dochodzi także do aktów wandalizmu. Dewastacja, podpalanie czy mazanie sprayem po ścianach - to codzienność. Sprawców ciężko jest złapać na gorącym uczynku. Do takich eksce-sów najczęściej dochodzi na terenie Bródna i Targówka. Najmniej przestępstw od-notowujemy na obszarach Zacisza - mówi zastępca komendanta Targówka Hubert Białogrodzki.
Bardzo pomocny w zwalczaniu chuliganów i złodziei jest miejski monitoring. Niestety w dobie kryzysu stołeczny ratusz o połowę obciął wydatki na kolejne ka-mery. - Monitoring bardzo pomaga. Przy rondzie Żaba czy w rejonach Kondrato-wicza i Chodeckiej, gdzie są zainstalowane kamery, jest o wiele spokojniej. Chcie-libyśmy, by monitoring był zamontowany jeszcze w paru miejscach. Jest to jednak zależne od miasta. Co dostaniemy, to mamy - dodaje Białogrodzki.
Zdaniem policji Targówek nie jest tak niebezpieczny, jakby się wydawało. Po-dobną liczbę przestępstw i wykroczeń odnotowują dzielnice takie jak Ursynów czy Włochy.
Agnieszka Pająk-Czech