Bemowskie lotnisko nie jest przygotowane na masowe imprezy
17 czerwca 2013
- Niedawny Impact Festival na lotnisku Bemowo przywrócił do życia nieśmiertelny problem parkowania podczas imprez masowych. Przy takiej okazji dodatkowe parkingi są niezbędne! Samochody są stawiane dosłownie wszędzie - zgłaszają czytelnicy.
Kiedy na wielką imprezę przyjeżdża 20 tys. zwolenników rocka, nie tylko z Warszawy, ale z całego kraju, to problem z parkowaniem niewątpliwie się pojawia. W całkiem niedawnych czasach, kiedy na Bemowo przyjechało AC/DC, samochody stały na trawnikach wzdłuż ul. Maczka, niemal do trasy S8. Straż miejska tego zabroniła, dlatego pojazdy rozprzestrzeniły się i po ościennych dzielnicach.
- Jak jest koncert, to trudno znaleźć miejsce nawet na naszym przyblokowym parkingu! A mieszkam kilka ładnych kilometrów od lotniska - mówi pan Grzegorz, mieszkaniec bloku przy Broniewskiego na Bielanach.
Miejsc wydzielonych jest niewiele. Samochody blokują chodniki, stają również na pagórku przed ogródkami działkowymi, prawie uniemożliwiając działkowiczom wyjście.
- Huk jesteśmy w stanie ścierpieć. W końcu nie trzeba siedzieć na działce codziennie, ale jednak z tymi samochodami to spora przesada. Widać, że źle to zorganizowali i tak przy każdym koncercie - zauważa pan Karol, użytkownik działki.
Urzędnicy zachęcają do skorzystania z... komunikacji miejskiej.
- Nie ma pieniędzy ani miejsca na budowę w tej okolicy dodatkowych parkingów. Zachęcamy zawsze do przyjazdu na koncert komunikacją miejską, względnie do korzystania z parkingów przy stacji metra Młociny lub parkingu, także park and ride, przy Połczyńskiej 8 - mówi Mariusz Gruza, rzecznik urzędu dzielnicy.
Miejski radny ma inną propozycję: - Budując nowy obiekt przeznaczony na imprezy masowe lub organizując po prostu taką imprezę miasto powinno w pierwszej kolejności pomyśleć o zapewnieniu miejsc do parkowania. Sztandarowy przykład to stadion Legii. Wszyscy wskazywali miejsce, gdzie można postawić kilkupoziomowy parking, a pieniądze się nie znalazły i teraz przy okazji meczu zastawiane są wszystkie podwórka w promieniu kilku kilometrów. Przy okazji Euro 2012 jakoś dało się to wszystko zorganizować. W okolicach lotniska Bemowo faktycznie trudno znaleźć miejsce, ale można byłoby zrobić to tak, że miasto dogaduje się z organizatorem, że na jakiś czas zostaje zamknięty jeden pas Powstańców Śląskich i nie ma tego zastawiania trawników oraz podwórek - podrzuca pomysł Marcin Rzońca.
mac