Ta rudera była kiedyś "pałacem". "Nic nie trwa wiecznie"
5 lipca 2024
Dom przy Górczewskiej 234A wygląda, jakby dopiero co skończyły się tu działania wojenne. Nie do wiary, że kiedyś była to imponująca willa.
Budynek znajdował się niegdyś w sporej odległości od jezdni ulicy Górczewskiej. Powstał zapewne w końcu lat 80. XX wieku i kiedyś był naprawdę imponującą budowlą. Nic nie może jednak wiecznie trwać - wąska ulica została poszerzona, a jezdnie arterii pochłonęły zabudowania gospodarcze - kto dziś pamięta, że przy przystanku wyjazdowym w kierunku Babic działał kiosk Ruchu, piwiarnia, warsztat samochodowy i bar z kebabem? Wszystko to już przeszłość, a zamiast tamtego, spokojnego świata mamy dziś północną jezdnię Górczewskiej i drogę serwisową.
Straszna rudera!
Dom od wielu lat jest opuszczony. Nieremontowany po prostu się rozpada. Zarwał się dach tarasu, odpadły elementy balustrad, a rynny zżera korozja. Nowoczesne kiedyś halogenowe lampy nie zaświeciły od lat - pewnie i tak prąd jest już odcięty. Nic już nie przypomina o świetności tego budynku, który był niegdyś ozdobą tego miejsca. Jedyny plus jest taki, że dom stoi na "wylocie" z Warszawy. Wstyd byłoby, gdyby taka ruina witała ludzi wjeżdżających do stolicy.
(pik)