REKLAMA

Wola

historia »

 

Będzie pomnik spalonych żywcem na Bema 54?

  13 sierpnia 2014

alt='Będzie pomnik spalonych żywcem na Bema 54?'
Ludność cywilna wypędzana z Woli podczas akcji pacyfikacyjnej
źródło: Bundesarchiv, Bild 101I-695-0412-15 / Gutjahr / CC-BY-SA

Szturm niemieckich oddziałów SS podczas pierwszych dni powstania warszawskiego, zwany Rzezią Woli, pochłonął, według różnych szacunków, 38-65 tysięcy ofiar. Jednym z aktów barbarzyństwa było spalenie setki osób żywcem w domu przy Bema 54.

REKLAMA

W drewnianym domu, jaki stał tu w 1944 roku, hitlerowcy zgromadzili sto osób, wyciągniętych z kolumny cywilnych mieszkańców, pędzonych do obozu przejściowego w Pruszkowie. Oznaczeni symbolem Czerwonego Krzyża żołnierze wybierali starców, kobiety w ciąży i kaleki, zamknęli ich w domu, zabili okna i drzwi, a później podpalili budynek. Było to 70 lat temu, między 9 a 11 sierpnia.

Teraz zawiązał się komitet, chcący upamiętnić ofiary tego mordu. Na jego czele stoi Maciej Białecki, wśród zaproszonych do prac jest też burmistrz Woli Urszula Kierzkowska. Społecznicy chcą, by w pobliżu miejsca egzekucji stanął pomnik - w pobliżu, bo na miejscu bestialstwa jest teraz teren prywatny z magazynami.

Jesienią ma zostać ogłoszony konkurs na projekt obelisku, który - jeśli powstanie - będzie finansowany z pieniędzy pochodzących ze zbiórki.

(red)

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWola

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe