Bawimy się od grudnia
21 listopada 2008
Wkrótce otwarcie największego placu zabaw na Bemowie.
O placu zabaw było głośno od dawna. Mieszkańcy pytali wciąż, kiedy będzie gotowy. Narzekają, że plac zabaw oddaje się na zimę. Burmistrzowi na razie aura sprzyja, bo zima ma być łagodna, więc zapewne placyku nie pokryje na wiele ty-godni śnieg.
Pod białym puchem nie znikną atestowane, bezpieczne zabawki zarówno dla starszych, jak i młodszych dzieci, zajmujące teren prawie dwóch hektarów.
Górka saneczkowa poczeka, skoro śnieg nie spadnie. Maluchy będą natomiast mogły się powspinać na 1,5-metrowej ściance, siatkach służących za drabinki, ła-pać równowagę na trapach i mostkach. Będzie robinsonada - plac z palisadą, indiańska wioska z trzema tipi i drewnianą piramidą imitującą ognisko. W wiosce staną belki do balansowania oraz wysokie totemy.
Dla najmłodszych ogromna liczba bujaków, wieżyczki, krótkie tuneliki, kubeł-kowe huśtawki, karuzele, piaskownica, stoliki do zabawy piaskiem.
Dla wysportowanej młodzieży utworzone zostanie linarium, bocianie gniazdo czy specjalne skałki do wspinaczki.
Warto podkreślić - co jest rzadkością w skali Warszawy - że na placu zabaw powstaną również toalety przystosowane do potrzeb najmłodszych. Rodzice znajdą tu także przewijak. O czystość i stan techniczny będzie dbała zewnętrzna firma. Zwykle przy stołecznych placach zabaw ubikacjami są okoliczne krzaki i trawniki. Rzecznik ratusza Krzysztof Zygrzak zapewnia, że czystość w toaletach będzie dla władz jednym z priorytetów.
Z okazji otwarcia placu urząd dzielnicy planuje zaprosić najmłodszych miesz-kańców na "chrzest bojowy" urządzeń. Kiedy to nastąpi - jeszcze dokładnie nie wia-domo - wszystko zależy od odbiorów technicznych.
Agnieszka Pająk-Czech