Awaria za awarią na torach kolejowych. Pociągi znów stały
21 stycznia 2021
O problemach z kursowaniem pociągów tradycyjnie poinformował miejski przewoźnik.
W ostatnich dniach pasażerowie Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckiej nieustannie natrafiają na problemy z kursowaniem pociągów. W czwartek 21 stycznia doszło do awarii systemu sterowania ruchem najpierw na odcinku między Służewcem a Alejami Jerozolimskimi, a potem na linii biegnącej przez Wolę między dworcami Zachodnim i Gdańskim. W obu przypadkach pasażerowie byli informowani w mediach społecznościowych przez Szybką Kolej Miejską, a nie odpowiedzialne za urządzenia PKP Polskie Linie Kolejowe.
Awaria na torach 21 stycznia
- Z powodu awarii urządzeń sterowania ruchem kolejowym, na odcinku Warszawa Aleje Jerozolimskie - Warszawa Służewiec występują utrudnienia w ruchu wszystkich przewoźników - podała SKM o godz. 11:09. - W związku z tym pociągi linii S2 i S3 w obu kierunkach mogą być opóźnione do około 45 minut. Oczekujemy na dalsze informacje od zarządcy infrastruktury, spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Pociągi zaczęły wracać do normalnego kursowania dopiero po godzinie. Jednak już o 15:27 SKM donosiła, że PKP PLK znów mają problem.
Kto zarządza stacjami kolejowymi?
- Z otrzymanych informacji wynika, że pociągi SKM linii S3 i S9 w obu kierunkach mogą być opóźnione do około 45 minut - przeczytaliśmy znowu. - Oczekujemy na dalsze informacje od zarządcy infrastruktury, spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
Publiczne nawoływania o wyjaśnienie sytuacji to już tradycja w komunikatach SKM. Miejski przewoźnik nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie systemu sterowania ruchem czy komunikaty nadawane na stacjach (w żargonie kolejarskim: przystankach osobowych). Ponieważ SKM najbardziej sprawnie informuje o problemach na Facebooku, krytyka pasażerów ciągle trafia pod zły adres. Tymczasem PKP PLK... milczy w sprawie serii awarii.
(dg)