Autobus 202 - czy to linia dla śpiochów?

Latem, a konkretnie w lipcu i sierpniu, linia w ogóle była zawieszona, ale wiadomo, że wakacyjne miesiące nie są kluczowe dla funkcjonowania miasta. Wówczas po "opuszczonych" ulicach jeździł zastępczo autobus 199. Teraz 202 jeździ trasą od Suwalskiej, Turmonckiej przez Łabiszyńską do Kondratowicza i Bazyliańskiej, m.in. przez Św. Wincentego dojeżdżając do Radzymińskiej, a potem zataczając koło kończy przy ratuszu, Szpitalu Bródnowskim, Łojewskiej, z pętlą na Bródnie-Podgrodziu. Pierwszy autobus rusza o godz. 8.35 - czyli jest to linia dla pasażerów mających problem z wczesnym wstawaniem...

- To jedyny autobus jadący ulicami Diamentową i Krzesiwa. Kursuje do Radzymińskiej, gdzie jest możliwość przesiadki, ale kłopot sprawia jego opóźniony start. Na ulicy Krzesiwa po raz pierwszy zatrzymuje się on o godz. 9.03. Większość mieszkańców nie ma więc możliwości dotarcia nim do pracy. To samo z uczniami jadącymi do szkoły, względnie na basen - zwraca uwagę przewodniczący rady dzielnicy Zbigniew Poczesny. 202 jeździ co godzinę, czyli bardzo rzadko.

- Nic nie dzieje się bez przyczyny. Zmiana godzin kursowania linii 202 została spowodowana racjonalizacją wykorzystania taboru. Do zmiany by nie doszło, gdyby linia cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Mamy określone moce i musimy nimi gospodarować. Moglibyśmy ją wzmocnić autobusami z innych tras, ale nie możemy, bo na nich są bardziej potrzebne - odpowiada rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Konrad Klimczak.

- Skoro ta linia startuje tak późno, to może należałoby znowu zmodyfikować trasę linii 199? - pytają mieszkańcy.

Zarząd Transportu Miejskiego ocenia jednak, że obecnie, przy dużym natężeniu ruchu, nie jest możliwa taka zmiana, do jakiej doszło latem. 199 nadal przejeżdża obok Radzymińskiej, zahacza o Młodzieńczą, ale nie jeździ już do placu Hallera. Kolejny postulat pasażerów, to właśnie skierowanie tej linii na dawną pętlę, jednak to też się nie uda. - Ta zmiana nie jest możliwa - mówi krótko rzecznik ZTM.

mac