Aut przybywa, parkingów ubywa. Straż miejska ma żniwa
19 kwietnia 2018
Parkowanie na Bródnie od zawsze było problematyczne, a kłopot narasta wraz z coraz większą liczbą samochodów. Jeszcze bardziej nerwowo się robi, kiedy miejsc do parkowania... ubywa. Tak właśnie się stało na ul. Łojewskiej i Motyckiej.
Wiceprzewodnicząca rady dzielnicy Targówek Joanna Mroczek napisała niedawno interpelację do zarządu dzielnicy w sprawie przywrócenia możliwości parkowania wzdłuż ul. Łojewskiej.
Redukcja na Łojewskiej
- Zmiany, które nastąpiły w ostatnim okresie przy ul. Łojewskiej (na wysokości numerów 1-8) związane, jak należy domniemywać, z przeniesieniem przystanku autobusowego, są bardzo niekorzystne dla mieszkańców, a także pacjentów przychodni przy ul. Łojewskiej - czytamy w interpelacji radnej. A kłopoty już się rozpoczęły.
- Od początku tego roku do końca marca na ul. Łojewskiej straż miejska odnotowała aż 224 nieprawidłowo zaparkowane samochody. W trakcie interwencji wszczęto 255 procedur zmierzających do ukarania sprawców pod ich nieobecność. W omawianym okresie od mieszkańców wpłynęło 237 zgłoszeń dotyczących nieprawidłowego parkowania na Łojewskiej - informuje Katarzyna Dobrowolska ze straży miejskiej.
Parkują wszędzie
Jak się okazuje, na innych ulicach nie jest wcale lepiej. Na osiedlowy plac przy Łabiszyńskiej 15 i Kondratowicza 19 straż miejska wzywana jest notorycznie. - Całe Bródno jest rozkopane od jesieni. Od lat był problem z zaparkowaniem auta, zwłaszcza po godz. 16. Przy klubie Lira rozkopali kilkanaście miejsc parkingowych. Drogi dwukierunkowe, odkąd pamiętam, są jednokierunkowe... Powinni zrobić więcej miejsc parkingowych już wiele lat temu. Jest tyle miejsc, gdzie tylko rośnie trawa i załatwiają się psy, np. przy bloku na Turmonckiej 14 i obok przy lodowisku. Budują coraz więcej, ludzi też przybywa. Jeszcze trochę a ludzie będą zmuszeni parkować kilometr od swojego bloku - komentuje pan Robert.
Narzekają kierowcy, narzekają piesi. - Człowiek płaci mandaty do kasy miasta, bo miasto nie myśli o tym, że ludzie nie mają gdzie zaparkować - emocjonuje się Ula. - Niech zrobią kontrole na ul. Toruńskiej przy samej szkole. Parkują nawet na trawnikach i przejściu dla pieszych, nieraz śmieciarka nie ma jak podjechać - irytuje się Damian.
Na Motyckiej też redukcja
- To, co się dzieje przy ul. Motyckiej przechodzi wszelkie granice. Zrobiono przebudowę ulicy, ograniczając liczbę miejsc parkingowych do minimum. Postawiono znak parkowania równoległego, absurdalnie zmniejszając liczbę miejsc z 15 do 5. Oczywiście straż miejska jest tu codziennie, wypisując mandaty na prawo i lewo - opowiada Mariusz, a jego słowa potwierdzają miejscy mundurowi. - Od początku tego roku do końca marca straż miejska wszczęła 60 procedur zmierzających do ukarania kierowców pod ich nieobecność, czterech pouczono. W omawianym okresie tylko od samych mieszkańców wpłynęły 52 zgłoszenia o nieprawidłowa parkujących na Motyckiej - informuje Katarzyna Dobrowolska.
Gdzie najgorzej?
Straż miejska ma na Bródnie mnóstwo roboty. Zdaniem wielu mieszkańców - bardzo kontrowersyjnej. Najwięcej mandatów wypisuje na ulicach Kondratowicza, Chodeckiej, Turmonckiej, Krasiczyńskiej i Suwalskiej. Zgodnie z zapowiedzią komendanta, w tym roku funkcjonariusze stawiają na rozwiązania najbardziej dotkliwe dla kieszeni - przez cztery miesiące na nieprawidłowo zaparkowane samochody nałożono 2500 blokad. Lista miejsc, w których zakładane będą blokady, powstaje na podstawie zgłoszeń mieszkańców. Na Bródnie "czujnych" sąsiadów nie brakuje...
(DB)