W złodziejskim fachu trzeba mieć nerwy jak postronki. Już staropolanie (bo przysłowie staropolskie!) mówili, że na złodzieju czapka gore. A przysłowia są mądrością nie tylko narodów, ale i bemowskiej policji.
Podczas patrolu uwagę policjantów zwrócił mężczyzna kręcący się wokół ogrodzenia w jednej z firm na Bemowie. Natychmiast postanowili go wylegitymować. Na widok nadjeżdżającego radiowozu mężczyzna zaczął uciekać. Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali Krzysztofa K. Szybko wyszło na jaw, że 21-latek po wcześniejszym wybiciu szyby i przecięciu ogrodzenia włamał się na teren firmy. Jego łupem padło dziewięć sztuk form aluminiowych, które prawdopodobnie zamierzał sprzedać w skupie złomu.
Krzysztof K. znany jest policji, wcześniej był już zatrzymywany za tego typu przestępstwa. Za kradzież z włamaniem grozi mu 10 lat więzienia.
TW Fulik
na podstawie informacji policji