Aleksandrów i Nadwiśle: kiedy koniec podtopień?
29 października 2013
W najbliższym czasie rozpoczną się w końcu prace nad projektem odwodnienia Aleksandrowa i Nadwiśla. Niestety nie oznacza to szybkiego uporania się z problemem zalewań i podtopień. Na to trzeba jeszcze poczekać przynajmniej kilka lat.
- Rozstrzygnięto przetarg, którego przedmiotem jest wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy sieci odprowadzenia wód opadowych i roztopowych z terenu osiedla Zbójna Góra, osiedla Aleksandrów i osiedla Nadwiśle (zaprojektowanie budowy poszczególnych sieci to odrębne części zamówienia). Oferty złożyło dwóch wykonawców, z tego jeden dla każdej części zamówienia, drugi dla części dotyczącej Aleksandrowa - mówi rzecznik wawerskiego ratusza Konrad Rajca. Wyjaśnia też, że cena wybranej, najkorzystniejszej oferty dotyczącej Aleksandrowa to 278 tys. zł, zaś jedynej złożonej oferty dla Nadwiśla to 356 tys. Od chwili podpisania umowy wykonawcy będą mieli na sporządzenie dokumentacji odpowiednio 360 i 450 dni.
Niestety, wciąż pozostaje problem Zbójnej Góry. Do wykonania projektu odwodnienia dla tego terenu zgłosiła się tylko jedna firma, która wyceniła swoją pracę zbyt wysoko i przetarg unieważniono. Kolejny zostanie ogłoszony w listopadzie.
Co dalej? Po wykonaniu projektów i kosztorysów rozpocznie się poszukiwanie pieniędzy na realizację inwestycji. To oznacza, że odwodnienie będzie zrealizowane, ale nie w najbliższym czasie - mówimy o kolejnych latach: Aleksandrów - planowany przetarg na wykonanie odwodnienia - 2014 rok, dla Nadwiśla rok później.
Radny Andrzej Krasnowolski podkreśla, że równolegle powinny zostać zintensyfikowane działania związane z uchwaleniem planów zagospodarowania tych terenów.
- Niestety, w istniejącej sytuacji społeczno-prawnej nie widzę szans na przyjęcie planów zagospodarowania przestrzennego, które w sposób satysfakcjonujący ochroniłyby te tereny i ich mieszkańców: zbyt silny jest nacisk potężnych deweloperów i innych grup, dążących do maksymalizacji zysków z zakupionej ziemi. Tylko dobre plany zagospodarowania przestrzennego mogłyby rozwiązać problemy mieszkańców z zalewaniem posesji i dróg. Muszą być zaprojektowane cieki wodne i zbiorniki, gromadzące okresowo nadmiar wód - podkreśla radny Andrzej Krasnowolski. A tylko dobre plany zagospodarowania przestrzennego, kompleksowo rozwiązujące problem gospodarki wodnej na trudnych przyrodniczo terenach, mogłyby zakończyć kłopoty mieszkańców z zalewaniem posesji i dróg. W planach muszą być zaprojektowane cieki wodne i zbiorniki, gromadzące okresowo nadmiar wód - podkreśla radny Krasnowolski.
Wyjaśnia też, że większość problemów zalewania terenów Aleksandrowa i Nadwiśla spowodowane jest właśnie przekształceniem terenów rolniczych w miejskie budowlane, które nie mają planów zagospodarowania.
- Na terenach rolnych istniał system rowów melioracyjnych utrzymywanych przez rolników, dla korzyści indywidualnych i wspólnych: bowiem tylko jako system przynosiły one korzyści każdemu rolnikowi indywidualnie. Po przekształceniu tereny podlegały rozdrobnieniu i zabudowie, a rowy melioracyjne nie posiadały prawnej ochrony na terenach miejskich. Większość nowych właścicieli zlikwidowała je, aby zarobić na ziemi. Wielu podwyższało poziom własnej działki, aby uchronić ją przed zalewaniem. I są efekty - podsumowuje Andrzej Krasnowolski.
AS