Agresywny pies - zabójca kotów z Targówka
2 listopada 2012
Po Targówku grasuje zabójca kotów. Pies rasy wilczur i jego zleceniodawca - właściciel. - Widziałyśmy na własne oczy jak pies zagryza kota. Widziałyśmy wnętrzności na chodniku - relacjonuje jedna z naszych czytelniczek.
- Mamy wydział ochrony środowiska, ale to zdecydowanie zadanie dla służb mundurowych, konkretnie dla straży miejskiej - mówi rzecznik urzędu dzielnicy Rafał Lasota.
- Gdyby właściciel został przyłapany na tym, że wyprowadza psa bez smyczy, a w tym przypadku, gdy pies jest agresywny, także bez kagańca, to musi się liczyć z grzywną do 500 zł. Jednak jeżeli nic się nie dzieje, to nie możemy ot tak karać. Zachęcamy do dzwonienia na nasz telefon dyżurny 986, czynny całą dobę. Wtedy możemy szybko zareagować - tłumaczy Katarzyna Dobrowolska z biura prasowego straży miejskiej.
Sprawą próbowaliśmy zainteresować Straż dla Zwierząt, reagującą właśnie w skrajnie trudnych przypadkach. - Tego typu zachowanie jest traktowane jako karalne straszenie, szczucie, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt i podlega karze z tytułu art. 35 ustawy. W takim przypadku należy sprawę niezwłocznie zgłosić policji, która z urzędu wszczyna postępowanie. Straż dla Zwierząt niestety nie ma takich kompetencji. Najlepszym rozwiązaniem będzie jednak wezwanie ekopatrolu straży miejskiej (telefon alarmowy 986). Funkcjonariusze otrzymali rozszerzone uprawnienia w zakresie nakładania mandatów - wyjaśnia Mateusz Janda, założyciel i honorowy komendant Straży dla Zwierząt w Polsce.
mac