Agape: miłość na trzech boiskach
20 września 2012
"Każdy rodzaj sportu niesie za sobą bogaty skarbiec wartości, które zawsze trzeba sobie uświadamiać, aby móc je urzeczywistniać" - to motto Parafialnego Klubu Sportowego Agape Białołęka. W Akademii Piłkarskiej ćwiczy 300 chłopców. Znana jest na całym Mazowszu.
Akademia dobrej woli
Teraz trudno nazywać ją szkółką. Właściwa nazwa to Akademia Piłkarska. Trenuje w niej blisko 300 chłopców, w ośmiu rocznikach: 1995 i od 1999 do 2005. Przerwa pomiędzy 1996 a 1999 wynika stąd, że po rozłamie w klubie i odejściu trenera z grupą młodych piłkarzy powstała wyrwa, która objęła także rocznik 1998. Teraz już jednak jest zachowana ciągłość.
- Jesteśmy znani na całym Mazowszu. Graliśmy już w Radomiu, Płocku czy Ostrołęce. Gdy do Warszawy na mecze z Legią przyjechała drużyna z Siemianowic Śląskich, chciała też zagrać z nami, bo mamy dobrą opinię. Nasi chłopcy grają w lidze mazowieckiej. W turnieju "Z orlików na stadion" pod patronatem premiera Donalda Tuska zajęliśmy drugie miejsce. Tak jak w Warszawskiej Olimpiadzie Młodzieży, kiedy nasi zawodnicy w barwach szkoły nr 342 ze Strumykowej przegrali w finale z Polonią. Bierzemy udział nie tylko w turniejach, ale i w zbiórce pieniędzy na szczytne cele. W turnieju mikołajkowym na rzecz niepełnosprawnych zebraliśmy 6,5 tys. zł. Na ten cel dostaliśmy koszulki od wszystkich klubów Ekstraklasy. Rok wcześniej zbieraliśmy na walkę z nowotworem. Na turnieju WOŚP udało się zebrać 3 tys. zł - zachwala wiceprezes Andrzej Telakowiec, odpowiedzialny w Agape za sprawy związane z piłką nożną.
Na drużynach młodzieżowych klub kończy działalność. - Żeby móc prowadzić drużynę seniorów, trzeba mieć wielkie fundusze. Proszę zobaczyć, jakie kłopoty przeżywa GKP Targówek, choć przecież awansował do III ligi. Taki awans może przyciągnąć sponsorów, ale czy zrównoważy to koszty? - dodaje.
Trzy boiska na 300 osób
Nawet tam, gdzie ważna jest miłość i sprawy duchowe, nie uciekniemy od pieniędzy, bo za coś trzeba prosperować. - Dostajemy roczną dotację z urzędu dzielnicy w wysokości 20 tys. zł na szkolenie. Dostaliśmy 14 tys. na letnie obozy treningowe, na zimowe 10 tys. Z miasta też mamy dostać podobną kwotę. Niby nie jest źle, ale koszty utrzymania są jednak ogromne. Trenujemy na trzech boiskach: przy Erazma z Zakroczymia, Picassa i Światowida. Dwa pierwsze mamy na szczęście udostępnione za darmo, ale za wynajmowanie tego ostatniego płacimy. Kosztuje 90 zł za godzinę. Trening trwa 1,5 h, a więc kosztuje nas 135 zł. To boisko niewymiarowe, więc może w tym czasie ćwiczyć tylko część grupy. W okresie zimowym trzeba wynajmować hale, a tu ceny nie schodzą poniżej 120 zł za godzinę. Niemniej, radzimy sobie - opowiada wiceprezes parafialnego klubu. - Nasz wychowanek podczas tegorocznego Euro wyprowadzał piłkarza Chorwacji na mecz z Hiszpanami. W ubiegłym roku do prezentacji podczas kongresu zagranicznych trenerów na Torwarze wybrano jedną z naszych drużyn. To także takie drobne sukcesy - dodaje.
A Janek Wrona, który w ramach "Dziecięcej eskorty McDonald's" wyprowadzał Mario Mandzukicia na boisko w Poznaniu, trafił doskonale. Jego dorosły kolega z boiska w dwóch meczach Euro 2012 strzelił trzy gole i po fazie grupowej był współliderem klasyfikacji strzelców. Mógłby zrobić więcej, gdyby Chorwacja na tym etapie nie zakończyła udziału w turnieju. Janek Wrona zrobił swoje.
Szachy, tenis stołowy i smocze łodzie
Od początku w Agape istnieją szachy i tenis stołowy. Ta druga sekcja miała pewną przerwę, ale w marcu tego roku została reaktywowana. To już nie dotyczy wyłącznie młodzieży. W czerwcu w SP nr 118 im. Przyjaciół Mazowsza rozegrano turniej tenisa stołowego o Grand Prix Białołęki. Podczas Pikniku Rodzinnego odbyła się symultana szachowa.
Agape organizuje też wyścigi smoczych łodzi. W maju na kanale Żerańskim ścigały się służby mundurowe. Na 15 września są wyznaczone Regaty Smoczych Łodzi Osad Samorządowych.
Agape pomaga też przy parafiadach. To największe na Białołęce stowarzyszenie sportowe.
mac