89-latka zgubiła się na Bielanach. Nie wiedziała, gdzie jest
15 listopada 2021
Ochrona Szpitala Bielańskiego pomogła seniorce, która bez celu chodziła w okolicy placówki.
Do interwencji doszło w Narodowy Dzień Niepodległości. Kilka minut przed godz. 14:00 strażnicy miejscy z Bielan otrzymali wezwanie do starszej kobiety, którą zauważyła ochrona Szpitala Bielańskiego.
"Kontakt był utrudniony"
Gdy funkcjonariusze podjęli interwencję, kobieta siedziała przy izbie przyjęć. Kontakt z nią był utrudniony, mówiła bardzo niewyraźnie. Ze względu na niską temperaturę seniorkę przeprowadzono do radiowozu i okryto kocem termicznym.
Ponieważ nie umiała samodzielnie podać miejsca zamieszkania i nie wiedziała, gdzie się znajduje, strażnicy poprosili, by wyjęła zawartość kieszeni. Niewiele to dało. Po chwili staruszka powiedziała, że tego dnia jej syn popełnił samobójstwo i dlatego wyszła z domu.
89-latka wróciła do domu
Kobieta podała adres zamieszkania syna, gdzie wysłano inny patrol straży miejskiej. Po kilkunastu minutach funkcjonariusze ustalili, że wcale nie doszło do tragedii. Syn był cały i zdrowy. Jak stwierdził, matka wyszła z domu podczas jego chwilowej nieobecności.
Na wieść, że mama czuje się dobrze i jest pod opieką strażników miejskich, mężczyzna bardzo się ucieszył. Kwadrans później strażnicy przewieźli seniorkę do domu i oddali pod opiekę syna.
(db)