27 grudnia 1939
14 grudnia 2007
Tragedia mieszkańców Wawra miała miejsce w nocy z 26 na 27 grudnia 1939 roku. Dzień wcześniej w karczmie przy ulicy Widocznej zostali zabici dwaj niemieccy żandarmi.
Ostatecznie w obławie Niemcy zatrzymali sto kilkadziesiąt osób, zabranych po domach w Wawrze, Aninie, Marysinie i Zastowie. Przeprowadzony pośpiesznie w domu w Aninie proces przyniósł wyrok śmierci dla wszystkich niewinnych, schwyta-nych osób. Skazańców trzymano na placu komendantury w Aninie, na 18-stop-niowym mrozie. Po wyroku partiami po 10 osób odprowadzano na pusty plac przy ulicy Spiżowej i tam rozstrzeliwano w świetle reflektorów samochodowych.
Napis "Wawer pomścimy" lub tylko litera "W" na murach Warszawy to był pierwszy przejaw buntu mieszkańców stolicy. Mieszkańcy Warszawy zrozumieli ja-kie prawo stanowić będzie okupant i jaką oni będą pełnić rolę. Tragedia w Wawrze to symbol walki i oporu przed siłą okupanta. Dowodem jak głęboko w naszej świadomości zapisały się te wydarzenia był herb byłej gminy Wawer. Był na nim w prawym polu czerwony ceglany mur z literą W w kolorze złotym. Było to nawią-zanie do zbrodni wawerskiej dokonanej przez władze niemieckie na 107 niewinnych mieszkańcach.
Czego jeszcze jesteśmy winni ofiarom tej tragedii? Hołd i pamięć tych dni, tych ofiar. Pamiętać trzeba jeszcze i o tym. W prowadzonym procesie natknięto się na niemiecko brzmiące nazwisko jednej ze schwytanych osób. Nazwisko, dobra znajo-mość języka niemieckiego stały się powodem, że niemiecki sąd zaproponował, że nie zostanie zabity, gdy głośno oświadczy, że jest Niemcem. Mimo kilkakrotnego namawiania nawet tuż przed rozstrzelaniem, Daniel Gering, bo tak się nazywała ofiara niemieckiej zbrodni, oświadczył stanowczo "Jestem Polakiem". Zginął tak jak inni.
Wśród rozstrzelanych byli uczniowie i studenci, robotnicy, rolnicy, kupcy, właś-ciciele domów, urzędnicy, inżynierowie i lekarze. Najmłodszy Tadeusz Ryszka miał 15 lat, sześciu powyżej 60 lat. We wspólnych mogiłach spoczęli katolicy, ewangelik, prawosławny, wyznawcy judaizmu. Polacy, Żydzi i Rosjanin, w większości obywate-le polscy, ale było także dwóch obywateli USA. Wszyscy zginęli.
Przypominając te wydarzenia pamiętajmy o naszej narodowej tożsamości, o naszej chlubnej historii, którą możemy się szczycić w gronie narodów Europy.
Włodzimierz Zalewski
Foto Piotr Kubik/Włodzimierz Zalewski