Fontanna, kafeteria, łąka. Czego jeszcze potrzebuje park Górczewska?
9 kwietnia 2015
W ubiegłym roku prawie 2 tys. mieszkańców zagłosowało za modernizacją parku Górczewska. Inwestycja jeszcze się nie zaczęła, a już są kolejne pomysły.
- Miejsce takie byłoby oazą odpoczynku po ciężkim dniu oraz znakomitym miejscem na spędzenie czasu z rodziną pośród zieleni - pisze projektodawca. - Wieczorem podświetlona fontanna sprawiałaby niepowtarzalny klimat dla dorosłych i wspaniałą uciechę dla najmłodszych.
W pomyśle widać pewne echo Multimedialnego Parku Fontann na Podzamczu, bo w godzinach wieczornych w programie fontanny znalazłby się pokaz świetlny. Na cały projekt trzeba byłoby wydać ok. 253 tys. zł. Pierwsze komentarze były sceptyczne.
- Może najpierw zasadźmy drzewa w parku Górczewska, żeby nie był tylko psim polem, lecz w końcu stał się parkiem? Fontanny i inne ozdoby owszem, ale w miejscu, które jest parkiem, a nie pustym polem z nielicznymi drzewami.
O nasadzeniu drzew pamiętała Marta Sylwestrzak, która zgłosiła projekt pt. "Modernizacja parku Górczewska cz.II". Może najpierw zasadźmy drzewa w parku Górczewska, żeby nie był tylko psim polem, lecz w końcu stał się parkiem? Fontanny i inne ozdoby owszem, ale w miejscu które jest parkiem, a nie pustym polem z nielicznymi drzewami - komentuje jeden z mieszkańców. Jego elementy to dziesięć mniejszych drzew iglastych i jedno duże (które mogłoby służyć w grudniu za choinkę), nowa nawierzchnia siłowni plenerowej (obecna praktycznie uniemożliwia korzystanie niepełnosprawnym), mały plac zabaw, przenośne boiska do ringo i siatkówki, boisko do bocce, stolik szachowy. Koszt: ponad 300 tys. zł. Czy mieszkańcy zdecydują się wydać tak dużą sumę na park Górczewska drugi rok z rzędu?
A może warto przeznaczyć niecałe 16 tys. zł na przekształcenie części trawnika w łąkę kwietną? "Załączmy park Górczewska" - proponuje Maciej Podyma. Jego pomysł to atrakcyjna wizualnie łąka o powierzchni 500 m2, będąca domem dla wielu gatunków roślin i owadów. Jeszcze tańszą koncepcję uatrakcyjnienia parku ma autor projektu "Pachnące różane zakątki", który chciałby przekonać sąsiadów do wydania 2,4 tys. zł na nasadzenia historycznych odmian róż (zarówno przy Górczewskiej, jak i w Forcie Bema).
Wszystkie te koncepcje są z pewnością ciekawe i warte rozważenia. Zastanawiające jest co innego. Wszyscy twierdzą, że w parku Górczewska brakuje drzew. A nikt nie zgłosił projektu porządnego zadrzewienia.
Dominik Gadomski