ZWAR większy od Legii
29 czerwca 2012
"ZWAR to coś więcej niż zwykły klub" - czytamy na stronie internetowej klubu z Międzylesia. To jedno z dziesięciu przykazań młodego piłkarza. - Mamy najlepszą szkółkę piłkarską w Warszawie - deklaruje Tomasz Skrzypczak, prezes klubu.
Klub kulturalny
- Wtedy zmieniliśmy praktycznie wszystko. Zrezygnowaliśmy z prowadzenia zespołu seniorów. Nie było dobrej atmosfery. Chcieliśmy mieć kulturalny klub. Zawodnikom w wieku seniora zdarzało się trochę popijać, różnie bywało z zachowaniem. W tej chwili prowadzimy 12 grup młodzieżowych, od rocznika 1995 do 2006, z wyłączeniem 1997. Roczniki 2001 i 2002 mają po dwa zespoły - grupę silniejszą i słabszą, pomiędzy którymi przepływ zawodników jest płynny. Jeśli ktoś zasłuży, może awansować. Można także i spaść, co daje naszym wychowankom nieprawdopodobną motywację. No i jak ktoś słabo się uczy, nie może grać w meczach - czekamy, aż podciągnie się w szkole. Mamy klasę piłkarską w Gimnazjum nr 103 przy ulicy Żegańskiej - opowiada prezes.
Kończąc naukę w gimnazjum, chłopcy ze ZWAR-u przechodzą do innych klubów nastawionych w głównej mierze na pracę z seniorami. Wielu trafiło do Mazura Karczew. Mateusz Cichocki (urodzony w roku 1992) znalazł się w Legii. Na razie gra w Młodej Ekstraklasie, ale kiedy w kwietniu drużyna z Łazienkowskiej otwierała Stadion Narodowy meczem z Sevillą, wystąpił w pierwszym zespole. 17-letni Kamil Dmowski też trafił do Legii, był nawet w reprezentacji juniorów, która niedawno w Słowenii wywalczyła brązowy medal mistrzostw Europy juniorów. Na mistrzostwa nie pojechał, ale był blisko. Najbardziej znanym nazwiskiem dla ZWAR-u Międzylesie pozostaje Mirosław Jabłoński, później trener m.in. Legii Warszawa. Zdobył z nią wicemistrzostwo i Puchar Polski, pracował w niejednym polskim klubie Ekstraklasy, także w Polonii. To jednak historia, bo mowa o poprzednim stuleciu.
Tak chyba zdrowiej
- Mamy trzy boiska. Jedno pełnowymiarowe, jedno klasy orlika i jedno mniejsze, wszystkie z naturalną nawierzchnią. Trenuje u nas 320 chłopców. Dla porównania w Polonii i Legii szkółki mają po stu zawodników mniej. Często bogatsze kluby przyjeżdżają na Pożaryskiego obserwować naszych chłopców. Przebijamy się w Lidze Mazowieckiej. W tym roku w silnej konkurencji rocznik 2002 zajął trzecie miejsce w turnieju Adidasa, wygranym przez Lecha Poznań. W meczu o trzecią lokatę pokonaliśmy 4:0 Arkę Gdynia - mówi Skrzypczak.
Fundusze z miejskiej dotacji nie są za duże, bowiem w Wawrze działa 25 klubów młodzieżowych. A pieniądze trzeba jakoś rozdzielić. ZWAR utrzymują głównie rodzice młodych graczy oraz sponsorzy.
- Nie prosimy o wspomaganie finansowe, najczęściej dostajemy pomoc w sprzęcie. Po prostu mówimy, że potrzebujemy tyle i tyle piłek, czy strojów sportowych. Tak jest chyba zdrowiej - dodaje były zawodnik ZWAR-u (nazwy nie zmieniono właśnie przez sentyment obecnego prezesa).
"Najważniejsza jest drużyna. Piłka nożna jest grą drużynową. Trener ma zawsze rację" - to kolejne przykazania kodeksu młodego piłkarza.
mac
foto wawer zwar