Zniknęła złota bransoletka. Policja poszukuje podejrzanych
12 kwietnia 2022
Policjanci z Bródna prowadzą śledztwo w sprawie przywłaszczenia złotej biżuterii w sklepie przy Malborskiej 51/53.
Funkcjonariusze ustalili wizerunek mężczyzny, który najprawdopodobniej znalazł biżuterię. Towarzyszyła mu kobieta widoczna na publikowanych zdjęciach. Wytypowany przez śledczych mężczyzna przebywał na terenie Homepark Targówek 1 marca po 14:00 w towarzystwie kobiety widocznej na zdjęciach.
Policja szuka podejrzanych
Poszukiwany to mężczyzna w wieku około 35 lat, średniego wzrostu, "przy kości" z wyraźnymi zakolami na głowie. Włosy ciemne, krótkie. Na twarzy maseczka. Ubrany był w czarne buty na białej podeszwie, jasne dżinsowe spodnie, do tego czarna kurtka i czarna bluza z charakterystycznym pomarańczowym suwakiem, niósł też czerwoną reklamówkę. Towarzysząca mu kobieta ma również około 35 lat i jest tęgiej budowy ciała. Szatynka, włosy do ramion. Na sobie miała czarny długi płaszcz i brązowe skórkowe obuwie oraz długi, fioletowy szal z torebką ze srebrnym, błyszczącym paskiem.
Jak można pomóc?
Jeśli ktoś rozpoznaje mężczyznę ze zdjęć, proszony jest o kontakt z dyżurnym komisariatu przy ul. Chodeckiej 3/5, pod całodobowym numerem telefonu 47 723-81-71 lub policjantem prowadzącym tą sprawę tel. 47 723-81-52 powołując się na numer 5/22. Informacje można także przesyłać pod adresem e-mail: kp-targowek.poszukiwani@ksp.policja.gov.pl. Policja gwarantuje anonimowość.
"Znalezione nie kradzione"?
Mnogość tego typu przypadków rejestrowanych przez policję wskazuje, że część społeczeństwa kieruje się fałszywym hasłem "Znalezione - nie kradzione". To błąd. Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Jeśli zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela, stajesz się sprawcą czynu karalnego. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których na podstawie miejsca i okoliczności znalezienia można domniemywać, że właściciel "wyzbył się" prawa własności, np. gdy rzecz leży w śmietniku. W innych przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w najbliższym urzędzie albo komisariacie policji. W przeciwnym przypadku znalazca dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia. Jeżeli wartość przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 25% minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest to 752,50 zł), sprawca odpowiada za wykroczenie. W obu przypadkach o winie i karze decyduje sąd.
(jr)