Zniknął właściciel pawilonu
29 czerwca 2002
Obok wjazdu na pętlę autobusową przy ul. Trockiej niszczeje od dłuższego czasu pawilon handlowy. Kiedyś handlowano w nim mięsem i wędlinami. Mieszkańcy zwracają uwagę, że powstaje tutaj śmietnisko oraz ponoć pojawiły się szczury. Spróbowaliśmy wyjaśnić sprawę tej wątpliwej ozdoby osiedla.
Z formalnego punktu widzenia nie można obecnie nic uczynić, gdyż teren pod pawilonem nie należy do gminy. Ustalanie, co naprawdę stało się z właścicielem może potrwać nawet do pół roku, jak nas poinformowano w gminie. To bardzo długo. Byłoby lepiej, gdyby urzędnicy sprawnie ustalili, do kogo należy teren i zobligowali właściciela do dokonania porządków. Zanim jeszcze znajdzie się osoba, która pawilon wzniosła lub jej spadkobiercy. Jeżeli coś dzieje się na terenie Targówka, to władze gminy powinny mieć na to istotny wpływ. Szczególnie, jeżeli chodzi o utrzymanie porządku i czystości. Nie powininno mieć znaczenia wyłącznie to, do kogo teren należy. W przeciwnym razie śmietnisk i ruder, których nikt nie chce uprzątnąć, będzie przybywać.
Sugestii o tym, że pawilon może stać się wylęgarnią szczurów nie potwierdza wydział ochrony środowiska. Zapewniono nas, że nie grozi wybuch epidemii. Póki co, buda przy pętli stanowi doskonały azyl dla konsumentów taniego wina. Niektóre okna zostały wypchnięte. Wewnątrz są śmiecie i ślady libacji. Zanim rudera zostanie usunięta, polecamy ją uwadze patroli straży miejskiej.
Gerard Cisowski