Zmienić plan zagospodarowania Zacisza
20 czerwca 2012
Zmienność planów zagospodarowania w naszej dzielnicy, czyli urzędowego ustalenia gdzie i jak można zabudować poszczególne tereny, idzie wraz kierunkiem kolejnych inwestycji deweloperów.
Nie ma w tym nic złego, gdy na zaniedbanych terenach pojawia się gospodarz i nowe budynki. Mieszkańcy mają szansę na wyrażenie opinii na temat planu, jego założeń i propozycji. Kłopot, gdy większość z nich jest odrzucanych. Gorzej, gdy już istniejący plan zagospodarowania uniemożliwia rozwój osiedla, a urzędnicy stawiają przeszkody, by ten stan zmienić, jak na Zaciszu i Elsnerowie. Powstaje wtedy sytuacja, że na terenie jednej dzielnicy mamy nowoczesne enklawy mieszkaniowe, a pozostałe części powoli stają się skansenami.
Nowocześnie na Gilarskiej
Nowoczesne osiedle ma szanse powstać na terenie dawnego pola PGR-u. Zaopiniowany pozytywnie plan zagospodarowania przestrzennego rejonu ulicy Gilarskiej przewiduje zabudowanie go wielorodzinną zabudową mieszkaniową na sześciu obszarach. Maksymalna wysokość budynków, jaką tam przewidziano, to 20 metrów, czyli sześć kondygnacji, ostatnia musi być jednak cofnięta do środka budynku. Przykład tego typu bloków mamy na osiedlu Samarytanka.
Pomiędzy zabudowaniami mają przebiegać dwie szerokie na 10 metrów ulice obsadzone drzewami, od których będą odchodzić uliczki osiedlowe. Wszystkie powinny posiadać kanalizację deszczową. Przewidziano tam także tereny usługowe od strony cmentarza. Mieszkania mają być odsunięte od ulicy Wincentego, projektowanej jako tranzytowej (niemal ekspresowej) oraz samego cmentarza. Zarezerwowano także dwa hektary na nowe przedszkole czy szkołę, dzięki czemu jest szansa uniknięcia paraliżu obecnych placówek.
Co ciekawe, zakazuje się lokalizacji wolno stojących nośników reklam oraz znaczne ich ograniczenie na wszelkich możliwych słupach, balustradach i w drzewach. Nie zapomniano o miejscach parkingowych tak dla mieszkańców, jak i osób korzystających z lokali usługowych. Nie ma za to miejsca na stacje benzynowe, ani warsztaty naprawy samochodów, czyli na uciążliwe usługi oraz kiosków wzdłuż ulic.
Planiści określili także paletę możliwych kolorów do wykorzystania przez projektantów osiedla. Zakazano zastosowania na elewacjach jaskrawej ceramiki i okładzin, w tym okładzin z blachy falistej i profilowanej oraz z tworzyw sztucznych typu siding.
A Zacisze?
Planowanie przyszłej zabudowy na niezagospodarowanym terenie jest proste. Nowy obszar projektuje się od podstaw. Zmiany na istniejącym osiedlu są trudniejsze. Zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego Zacisza i Elsnerowa w 2006 roku nadal budzi kontrowersje. Pisany z perspektywy ratusza na placu Bankowym, a nie urzędu przy ulicy Kondratowicza, blokuje rozwój osiedla. Aż na 17 obszarach, gdzie występuje zabudowa jednorodzinna - szeregowa, zakazano rozbudowy domów parterowych o więcej niż o pół kondygnacji. Planiści i radni widać nie byli nigdy na Zaciszu, ponieważ co drugi, trzeci dom posiada tam już piętro i poddasze - przed 2006 rokiem możliwość dobudowania piętra istniała. Widać to dokładanie jadąc ulicą Rolanda czy Gilarską na osiedlach tzw. Zacisza II i III, a także na Zaciszu I, tym przy lasku. Nie każdy z mieszkańców zdaje sobie z tego sprawę, ponieważ nie każdy musi od razu rozbudowywać swój dom.
Jednym z rozwiązań tej kwestii staje się indywidualne zaskarżenie uchwały rady Warszawy, która ten plan wprowadziła. Udało się to jednej naszej mieszkance. Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zniósł te ograniczenia, ale jedynie dla działki osoby skarżącej.
Biuro Architektury, mimo licznych interwencji moich i mieszkańców, nadal odrzuca wnioski o zmianę tego planu. Wnioskować o zmianę planu może jednak rada dzielnicy. Zarząd dzielnicy ma przygotować stosowną uchwałę z właściwymi zapisami. Jednak, aby sprawa zaistniała na szczeblu decyzyjnym miasta, potrzebna jest jeszcze wola mieszkańców wyrażona podpisami pod stosownym wnioskiem. Dlatego zwracam się do mieszkańców Zacisza o pomoc w zebraniu stosownych podpisów pod wnioskiem popierającym zmianę planu. Sprawa dotyczy w wielkim stopniu przede wszystkim osiedli szeregowców przy ulicach: Agnieszki, Antygony, Amarantowej, Benedykta, Błażeja, Blokowej, Bohuszewiczówny, Ewy, Gustawa, Gilarskiej, Heloizy, Ireny, Izoldy, Kleopatry, Litawora, Oktawii, Pastelowej, Protazego, Penelopy, Rolanda, Seledynowej i Safony. Jednak problem dotyka także innych części Zacisza i Elsnerowa.
Chciałbym doprowadzić do likwidacji ograniczeń w zabudowie i dać szansę mieszkańcom swobodnego rozwoju na swoich posesjach. Zmiana pozwoli podnieść walory estetyczne osiedla, a wielu mieszkańcom polepszą się warunki mieszkaniowe.
Proszę o kontakt ze mną w tej sprawie. Przyjadę ze stosownym pismem i listą do podpisu. Osobiście także będę chodził od domu do domu, prosząc o poparcie tej inicjatywy.
Jędrzej Kunowski
radny dzielnicy Targówek