Jego nazwisko nie było szeroko znane, ale miejsce, które dzięki niemu powstało, odwiedzają tysiące osób.
Chodzi o fragment muru getta, znajdujący się w podwórzu kamienic między Złotą a Sienną. Mieczysław Jędruszczak (1921-2016) pochodził z Puław, ale już jako dziecko zamieszkał w Warszawie. Podczas II wojny światowej działał w Armii Krajowej na Lubelszczyźnie. Po wkroczeniu Armii Czerwonej został aresztowany i zesłany na trzy lata do obozu pracy w Związku Sowieckim. Po powrocie do Warszawy zamieszkał w kamienicy przy Siennej, z której widać było jeden z niewielu ocalałych fragmentów muru getta. Gdy w 1970 roku władze miasta planowały rozbiórkę pamiątki ludobójstwa, Jędruszczak zorganizował protest i doprowadził do wpisania muru do rejestru zabytków. Przez resztę życia zajmował się upamiętnianiem Zagłady i badaniami historii polskich żołnierzy, zesłanych przez komunistów na Wschód.
Dziś fragment muru między Złotą a Sienną jest miejscem często odwiedzanym przez wycieczki z Izraela.
(dg)