Żelazna do zwężenia. "Miejsce samochodów jest na jezdni"
7 kwietnia 2017
Najwęższy dom na świecie i najwęższe chodniki w mieście - Żelazna od wielu lat czeka na ucywilizowanie.
Jeśli naczelny polski zwolennik "sprywatyzowania wszystkiego" Janusz Korwin-Mikke zechce znów kandydować na prezydenta Warszawy, powinien nakręcić swój spot wyborczy na Żelaznej. Różnica między prywatnym a państwowym jest tam widoczna jak na dłoni. Szklane fasady biurowców i plac budowy apartamentowca sąsiadują z zamkniętymi na cztery spusty kamienicami.
Całkiem nowe miasto w miejscu mennicy
Charakterystyczny budynek mennicy stał na rogu Grzybowskiej i Żelaznej przez 22 lata. Teraz zastąpią go mieszkania, sklepy i restauracje.
Przed nową, prywatną zabudową chodniki są równe i szerokie, na terenie zarządzanym przez warszawskich drogowców - albo krzywe, albo pozastawiane porzuconymi samochodami. Jesienią 2015 Zarząd Dróg Miejskich zrobił mały krok naprzód, remontując chodnik między Chłodną a al. "Solidarności".
Święte krowy rządzą ulicą
- Kierowcy uważają, że mają wyłączne prawo do jezdni, na jezdni każdy im przeszkadza: inni kierowcy, rowerzysta i pieszy, który chce przejść - pisze nasz czytelnik. - Dziwnym trafem nie uznają, że poza jezdnią to oni są gośćmi i zwykłymi wandalami. Zdarza się przeganianie pieszych z chodników klaksonami, żeby umykali jak chłop przed panem.
Dziś Żelazna to królestwo zmotoryzowanych. Choć na jezdni jest jeden pas w każdym kierunku, w godzinach szczytu auta jadą parami, zaś skala nielegalnego parkowania jest niezwykła nawet jak na Warszawę. Mimo dużego ruchu pieszego chodniki mają miejscami albo 1,5 m szerokości, albo tyle, ile zostawią im kierowcy.
Rok temu grupa Wola na 2 koła przygotowała projekt wyznaczenia pasów rowerowych od al. "Solidarności" do Prostej, ale ZDM nie dopuścił go do głosowania mieszkańców. Drogowcy uważają, że na Żelaznej najważniejsze jest odzyskanie miejsca dla pieszych. Dlatego chcą przenieść parkowanie na jezdnię i - tak jak dziś - zachęcać rowerzystów do korzystania z ogólnego pasa ruchu razem z autobusami i samochodami. W tym roku projekt Woli na 2 koła nie został złożony ponownie, ale...
...pojawił się trzeci pomysł
Wśród projektów zgłoszonych do budżetu partycypacyjnego na przyszły rok widnieje "Zmieńmy ulicę Żelazną". Anonimowy autor proponuje przeznaczenie na ucywilizowanie ulicy 330 tys. zł. Samochody miałyby - tak jak w pomyśle ZDM - parkować na jezdni, na przejściu przy Łuckiej zostałby zamontowany azyl a przy niektórych przystankach powstałyby tzw. antyzatoki - poszerzenia chodnika kosztem jezdni, dające więcej miejsca osobom czekającym na autobus. Przy okazji sygnalizacja świetlna zostałaby przeprogramowana tak, by piesi nie musieli wciskać przycisku.
Obecnie projekt jest na etapie weryfikacji. Niezależnie od tego, czy trafi pod głosowanie i czy zostanie wybrany przez mieszkańców, Żelazną czekają w najbliższych latach duże zmiany.
(dg)
.