Zatrzymają wiadukt?
26 września 2008
Prace przy remoncie legionowskiego wiaduktu są prowadzone nielegalnie - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylając pozwolenie na budowę.
WSA w wyroku z 5 sierpnia 2008 r. uchylił decyzję Głównego Inspektora Nad-zoru Budowlanego w sprawie przebudowy drogi krajowej nr 61 na odcinku przez Legionowo i stwierdził, że nie podlega ona wykonaniu. Decyzję wydano jeszcze w 2002 roku, i już wtedy rozpoczęły się protesty mieszkańców Legionowa. Wydzielo-no bowiem wówczas z działek prywatnych części podlegające wywłaszczeniu - jak się okazuje, niezgodnie z prawem - na co nie chcieli się zgodzić ich właściciele. Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w sierpniu 2006. Pomimo tego GDDKiA przy-gotowywała się do prac występując o pozwolenia na budowę i przebudowa wia-duktu ruszyła. Wraz z nią - kolejne sprawy sądowe wywłaszczanych mieszkańców. Ostatecznie w sierpniu tego roku sąd orzekł nieważność pozwolenia na budowę, na mocy którego prowadzone są prace.
O co ta wojna?
Właściciele działek, na których prowadzone są prace, są skłonni oddać swój teren pod budowę, ale w całości i po cenach rynkowych. Na to nie chce się zgodzić GDDKiA, której potrzebne są jedynie skrawki terenu. Taki podział pociągnie jednak za sobą spadek wartości pozostałych gruntów - bo szanse na sprzedaż działki poło-żonej tuż obok drogi krajowej gwałtownie maleją. Drogowcy mogą do swoich celów wykorzystać specustawę, pozwalającą na przejęcie niezbędnych gruntów i postawić właścicieli pod ścianą - ci z kolei domagają się jedynie respektowania swoich praw. Z jednej strony - własność prywatna, z drugiej - dobro publiczne. Póki co górą są właściciele terenów, bo WSA stwierdził nieważność pozwoleń na budowę. Pat trwa...(wt)