Straciła pół godziny, ponieważ nie spojrzała na znaki. Zaparkowała i... zablokował ją autobus, który ma tu tymczasową pętlę.
REKLAMA
Rutyna zgubiła niejednego. Zawsze trzeba mieć oczy dookoła głowy. A zwłaszcza na warszawskich ulicach, gdzie organizacja ruchu i znaki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Niestety, przyzwyczajenie i pewność siebie zgubiły pewną damę, która zaparkowała na ulicy Grochowskiej, nie oglądając się na znaki. Chwilę później na ulicy zatrzymał się autobus linii zastępującej pociągi w Wawrze. I zgasił silnik. Do auta wróciła także właścicielka. Gdy zobaczyła, że jej auto zostało zablokowane przez ZTM-owskiego potwora, spytała grzecznie kierowcę: - Czy może się pan przesunąć? Chciałam wyjechać...
Kierowca jednak był nieugięty. - To jest tymczasowa pętla a pani stoi na zakazie. Polecam patrzenie na znaki. A odjeżdżam za 22 minuty - odpowiedział.
No i nie ma przebacz. Musiała kobieta poczekać, aż solaris odjedzie. Próbowała przejechać przez trawnik, ale krawężnik dla jej auta okazał się nie do pokonania. Za gapowe się płaci. Tym razem straconym czasem a nie złotówkami za mandat.
Nawet gdyby chciał być uczynny to bez upoważnionego przedstawiciela nadzoru ruchu nie wolno mu cofać autobusem nawet o 10 cm. To dobra lekcja, bo bardziej uczy niż stracone pieniądze. Dla niektórych 500 zł to drobne więc mandatami się nie przejmują. Ale jak postoją z pół godziny to może jakaś refleksja do głowy przyjdzie.
A moim zdaniem to zwyczajne chamstwo ze strony kierowcy autobusu, nie żebym chwaliła łamanie przepisów, ale "autobusiarze" to zwykłe buce I tyle. Co by mu sie stało jakby odjechał kawałek, korona z dup..y by spadła.
po co się tak nerwujecie ... po co w ogóle ta strona .. temat .. komuś się nudziło i napisał a Wy to komentujecie ... po co ??? to jest przystanek na wiatracznej a nie pętla tymczasowa .. sam często tak się zatrzymuje i nie mam kłopotu z wyjazdem bo tam nie ma żadnej pętli.. ciekawe ile lat ma ten niby redaktor co to napisał i po co ... chyba z nudów albo normę musi wyrobić... autobusiarze nie są kochani ale łatwo ich wychować .. a to co tu napisane to bez sensu..
Sięgnijcie do kodeksu drogowego w sprawie przystanków oraz plus minus odległości 15 metrów od nich Ci którzy wstawiacie się w obronę za panią kierowczynią samochodu osobowego. Swoja droga czy kierowca autobusu byłby nieugięty w stosunku do "dresów" ?